Nie próbuj mi wmawiać, że natura nie jest cudem. Nie opowiadaj mi, że życie nie jest baśnią. Ktoś, kto jeszcze tego nie zrozumiał, być może pojmie to dopiero wtedy, gdy baśń zacznie się kończyć.
/Jostein Gaarder/

poniedziałek, 13 lutego 2023

Walentynki..

  To prawda...szkoda mi tego bloga..ale czy to ma sens.. chociaż to szmat czasu, wiele mojego świata, prac i wspomnień...porzuciłam bloga i Was, ale nie zapomniałam! 

...nie chcę się tłumaczyć..bo co mam powiedzieć? każdy z nas ma swoje tajemnice i je skrywa...nie jestem wyjątkiem..ale mnie tez szkoda blogów które znikają, mnie tez martwiły te ,,opuszczenia,, często jest to podyktowane przejściem na inne platformy ale bywa tez, że ludzi dotyka tragedia ...a nawet śmierć.. to boli, ale taka kolej rzeczy. Pandemia corona wirusa pokazała jak wszystko jest względne i nic nie jest pewne..jedni wyszli z tego wzmocnieni, ale są tacy co stracili życie, nie koniecznie z powodu wirusa ale braku opieki medycznej, strachu i wszystkiego co za tym się kryje. Zobaczyliśmy prawdę o sobie i o tym jacy jesteśmy. To ważna nauka także dla mnie. Zobaczyłam jaka jestem i zrozumiałam wiele rzeczy..

Ale nie o tym chciałam pisać.. :) trudno mi tu wrócić, trochę się boję.. wielu z Was zawiodłam i nie potrafię się usprawiedliwić...i nie chcę. 

Przychodzą mi na myśl słowa z książki i filmu który jest dla mnie szczególnie ważny a wiele cytatów jest ponadczasowych ...chciałabym kilka zacytować..

,,Świat się zmienił. Mówi mi to woda. Mówi mi to ziemia.Wyczuwam to w powietrzu.Wiele z tego, co było,

   zostało zatracone, bo nie żyją już Ci, którzy to pamiętali.,,


***


,,Wiem, to wszystko nie tak. Nie powinniśmy tu być, ale jesteśmy, jak w bohaterskich opowieściach,

   tych naprawdę  ważnych, mrocznych i pełnych grozy. Baliśmy się, poznać ich zakończenie, bo czyż

   koniec może być szczęśliwy ?  Czy świat będzie taki jak dawniej, choć stało się tyle zła ? Ale w końcu

   zły czas przemija, usuwa się w cień.    Nawet mrok przemija, przyjdzie nowy dzień, a gdy wzejdzie słońce

   tym jaśniej rozbłyśnie. Te opowieści zapadały w pamięć, nawet jeżeli byłeś zbyt mały, by pojąć ich sens.

   Ale wydaje mi się, że to pojmuję. Teraz wiem, bohaterowie tych  opowieści mogli zawrócić, ale nie chcieli,

   szli naprzód ponieważ mieli wiarę. A w co my wierzymy ? W to że na tym  świecie istnieje dobro i że warto

   o nie walczyć.,,


***

,,Słońce przestało grzać, wszystko przenika chłód. - To tylko wilgoć po pierwszym wiosennym

   deszczu . Nie wierzę, by ta ciemność miała się utrzymać .

 

 A w co Wy wierzycie ?,,

 

                                                                       ***





Jutro Walentynki..takie obśmiane ,, świeto,, dla jednych ważne , dla innych nie... mówią, że to komercja itd. Dla mnie każdy powód by wyrazić miłość tym których kocham jest ważny...nawet walentynki...
Ten obraz powstał ponad 7 lat temu i trafił do osoby która mnie zdradziła, zawiodła a sam obraz wybłagała... no cóż takie życie.. wszyscy kogoś zdradzamy i zawodzimy..tak jak ja Was...
Chyba nie miałam okazji go pokazać tutaj więc czynię to teraz.
Wierzę w Miłość i to,że ona potrafi wszystko przetrzymać, naprawić i wszystko wybacza ..a Wy?
























Życzę Wam prawdziwej Miłości i wszystkiego co najlepsze..

Luna.



poniedziałek, 10 stycznia 2022

Opuszczony dom..


 

Czuję się jakbym wróciła do starego opuszczonego i wymarłego domu...trudno mi ponieważ dawno tu nie byłam. Widać kurz i słychać echa dawnych wspomnień..., wracając w to miejsce czuję żal i smutek i nie wiem czy powrót jest możliwy...wiele niedokończonych spraw, wiele pytań...ale to miejsce zawsze było dla mnie ważne. Na niektóre pytania trudno odpowiedzieć, różne sprawy się zagmatwały i ciężko to naprawić... znacie mnie inną niż jestem, chociaż ciągle jestem tą samą osobą...i jak to wyjaśnić bez tłumaczenia?

W wyniku pewnych życiowych okoliczności musiałam zostawić blog...nie sądziłam że  potrwa to tak długo i do końca nie wiem czy uda mi się i czy chcę tu powrócić. 

Dlaczego odeszłam z miejsca które sprawiało mi tyle radości? Nie chcę i nie potrafię na to odpowiedzieć ..niektóre sprawy są nadal zbyt żywe i bolesne by o tym pisać. 

W życiu mamy rożne okresy raz jest dobrze raz już mniej...Ostatnie lata były dla mnie i w pewien sposób nadal są trudne, jak zapewne dla  Was wszystkich.  Miały i mają  miejsca  wydarzenia o których trudno mówić i pisać..dlatego nie będę tego robić..

Wy też pewnie się zmieniliście...to niestety przywilej czasu.. pewnych osób już  nie ma, odeszli by nie powrócić a innych już nigdy nie ,,usłyszymy,, i za nimi tęsknię najbardziej. Wielu z Was nie znam bo nie mieliśmy okazji się poznać i Wy mnie nie znacie...trudne to i dziwne..

Dom..ten jest pusty ale znalazłam klucz po wielu miesiącach bezskutecznego szukania, dzięki pomocy członka rodziny wreszcie się to udało, niestety adres przepadł na zawsze i dlatego zapewne nie było odpowiedzi na Wasze Listy, przepraszam ale nie jest to już możliwe. Jeśli ktoś będzie chciał podam nowy adres też odzyskany...

Luna


piątek, 1 stycznia 2016

Życzenia Noworoczne

Czas tak szybko biegnie, że człowiek ani się obejrzy jak ma za sobą kolejny rok...
Był dla mnie ciężki, dlatego życzę sobie i Wam abyście dobrze wykorzystali te 365 dni roku. Niech przyniesie Wam zdrowie, pomyślność, zrozumienie i miłość i wszystko to czego pragniecie.:
Niech elf ze srebrnymi skrzydłami doniesie do Was moje życzenia :)
Szczęśliwego Nowego Roku!!!








Pozdrawiam Luna.

wtorek, 1 września 2015

Pamiątka Komunijna dla Kasi


Witajcie...
Już sama nie wiem gdzie się podziewam Chaga...Nie planowałam tego, że mnie nie będzie i do tego jeszcze tak długo...żyje eliszka, ale co to za życie skoro nie ma w nim czasu na pasję i wypoczynek??! . Nie wiem co mam Wam powiedzieć bo to wszystko takie banalne...w każdym razie spieszę poinformować że nie umarłam chociaż czasem tak się czuję i dzięki Bogu żadna poważna choroba mnie nie dopadła..chyba! bo kto to może wiedzieć co komu pisane. Bardzo Wam dziękuje za troskę i miłe słowa które dotarły do mnie poprzez maile. Naprawdę się wzruszyłam. To niesamowite uczucie wiedzieć, że ktoś się o ciebie martwi i tęskni. Był taki czas,że nie myślałam o naszym małym dużym świecie robótkowym ani blogu, ale i ja zaczęłam tęsknić czyli nie grozi mi na razie choroba psychiczna ani depresja? :) bo już zaczęłam siebie o to podejrzewać....

***
Włączyłam mój komputer po 3 miesiącach i zawiesił mi się na jakiś czas nim dokonał aktualizacji. A myślałam już że jestem od niego uzależniona :). Nie mam co prawda czasu ale postanowiłam wreszcie troche go ukraść by nie poczuć się jak niewolnik i napisać posta. Ale o niewolniczej pracy jeszcze napiszę...
Tymczasem proszę o wybaczenie ale nie jestem w stanie nadrobić wszystkich zaległości związanych z obejrzeniem Waszych na pewno wspaniałych prac. Zdarzało mi się czasem gdzieś zerknąć z komórki ale pisanie postów czy dłuższych komentarzy nie było możliwe. W każdym razie mam ogromna nadzieję, że będę mogła bywać tu częściej :)

***
Już zapomniałam o maju ale udało mi się ( naprawdę nie wiem jakim cudem) skończyć na czas obrazek dla mojej chrześniaczki z okazji 1 Komunii Św. Było to nie lada wyzwanie ponieważ nie miałam pomysłu na obrazek. krzyżykowe nie wchodziły w rachubę ze względu na czas ich wykonywania. Zresztą wzory które mam i widziałam jakoś nie powaliły mnie na kolana a może zwyczajnie się opatrzyły. I w pewnej chwili wpadł mi szablon, który w pierwszej chwili nie wzbudził mojego entuzjazmu, ale im dłużej patrzyłam tym więcej widziałam :) Moje oczy w wyobraźni dobierały kolory, materiał i wszystkie akcesoria do tego by powstał ten niepowtarzalny jak myślę obraz. Widziałam światło które wydobywa refleksy na sukience i wianku dziewczynki przystępującej do 1 Komuni Świętej, a zachodzące słońce ukazuje to czego nie widać za dnia.I tak powstał mój autorski obrazek (jeśli chodzi o wykonanie i technikę) :). Jak wiadomo potrzeba matką wynalazku :).
Może nie wszystkim się spodoba, ale ja jestem z niego bardzo dumna i co najważniejsze  Chrześniaczka zachwycona i rodzina też co jest najważniejsze.






















A to szablon z którego korzystałam :) myślę że nie raz do niego wrócę :) :)


Jak widać jest dosyć ubogi, szczególnie wtedy kiedy chce się z tego zrobić pamiątkę z tak szczególnej okazji. Dlatego postanowiłam skupić się na symbolach Komunijnych, które miały zostać wyeksponowane. Mój wybór padł na Symbol Ducha Świętego, wianek, różaniec i sukienkę komunijną który siłą mojej wyobraźni postanowiłam wyszyć wstążeczkami w różnych odcieniach jak i satynowych różyczkach wykonanych muliną. Do tego srebrna nitka i mulina, szklane i perłowe koraliki dopełniły całości. Sukienka wydawała mi się zbyt uboga, następnym razem zrobię ją nieco inaczej i przy użyciu innych materiałów, ale na razie nie zdradzam szczegółów.
Kiedy haft został ukończony zobaczyłam oczami wyobraźni oprawę...na szczęście udało mi się taka dostać. Oprawa kosztowała mnie słono 170 zł! ale są okazje kiedy nie można oszczędzać i tak sobie myślę że to była jedna z tych chwil. :)

Dziewczyny bardzo się cieszę, że udało mi się napisać tego posta i wrócić do naszego blogowego świata chociaż na kilka chwil...ale właśnie one mijają a mnie wzywają obowiązki. Promyczku niedługo się odezwę...
Ściskam Was gorąco
Luna.

Prawo autorskie



Wszystkie prezentowane na blogu prace, a także zdjęcia są mojego autorstwa (chyba, że jest napisane inaczej) i są moją własnością. Nie zezwalam na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody. Dziękuję za zrozumienie.

Wyzwanie w szufladzie

Tusal 2014

Tusal 2014
Daty nowiu w roku 2014 01.01.2014 30.01.2014 01.03.2014 30.03.2014 29.04.2014 28.05.2014 27.06.2014 27.07.2014 25.08.2014 24.09.2014 23.10.2014 22.11.2014 22.12.2014

TUSAL 2013

TUSAL 2013
Mój słoiczek i jego ozdoba...

Spis Blogów Robótkowych

I edycja konkursu na najbardziej twórczo zakręcony blog

Candy