Nie próbuj mi wmawiać, że natura nie jest cudem. Nie opowiadaj mi, że życie nie jest baśnią. Ktoś, kto jeszcze tego nie zrozumiał, być może pojmie to dopiero wtedy, gdy baśń zacznie się kończyć.
/Jostein Gaarder/

niedziela, 11 sierpnia 2013

Mazurskie krajobrazy


Moja mazurska wędrówka jeszcze się nie skończyła , chociaż Mazury już pożegnałam.
Oj ciężko było wyjeżdżać i nie obyło się bez kilku uronionych łez .
 Zostały zdjęcia i wspomnienia i puki są bardzo świeże i żywe chcę się nimi z Wami dzielić pokazując
 jak pięknym krajem jest Polska.
Dzisiaj zapraszam Was na małą wędrówkę po mazurskich łąkach , polach i lasach.



Widok dla mnie niezwykły , żurawie w locie , kormoranów niestety nie udało mi się sfotografować.






Ostatni raz byka tak blisko widziałam w dzieciństwie ...


Tutaj nawet krowa wygląda inaczej , że nie wspomnę o tym ,
że to już nie jest codzienny widok na naszych łąkach .
Dzisiaj nie każde dziecko widziało krowę na żywo , szczególnie te dzieci z wielkich miast.
A widok pasącej się krowy nie jest taki oczywisty.


Jeśli ktoś ma ochotę pojeździć konno to znajdzie tu doskonałe warunki.
Mieliśmy to wprawdzie w planach , ale brakło czasu.


Jadąc na Św. Lipke mijaliśmy takie oto widoki , nazwałam to lawendowymi polami Mazur ,
ale pojęcia nie mam jak się nazywają hmm może to chwasty lub jakieś zioła?
Te z Was które mieszkają na tych terenach pewnie wiedzą to  proszę o informacje.


Przepięknie to wygląda z drogi.


Zachwyca nawet widok ostu.


Aż zal brał , że nie było czasu na zbieranie ziół z ekologicznie czystych terenów...


Wrotycz pospolity, który tak pięknie wygląda na zdjęciach wspaniale również prezentuje się w haftach.
Nie każdy wie ,że niektóre jego gatunki maja właściwości lecznicze no stosowany był w reumatyzmie ,
w chorobach skóry , zapach wrotyczu przypomina zapach kamfory dlatego odstrasza owady , odwar stosuje się do ekologicznego zwalczania np stonki ziemniaczanej. jest trujący ,
dlatego trzeba wiedzieć jak go stosować .
 Można by wiele pisać nad jego zastosowanie dodam tylko , że świetnie nadaje się na suche bukiety do wazonów . Wiec póki kwitnie warto zrobić dekoracyjne kompozycje.


W drodze na Wilczy Szaniec udało mi się uchwycić przepięknego motyla
Rusałkę Admirał .
Teraz kiedy środowisko jest tak zanieczyszczone motyli jest coraz mniej tak zresztą jak i innych owadów
dlatego cieszył mnie widok tych wspaniałych motyli.



Zmęczony odpoczywa na dłoni.


Jak pięknie potrafią ukryć się w roślinach.




Łabędź nad jeziorem Mamry podpłynął w nadziei na łatwy łup.



Wiecie ,że nie wolno ich karmić chlebem tak samo jak kaczek?
Pieczywo jest dla nich bezwartościowym pokarmem zapychającym żołądek , bez wartości odżywczych.
Dlatego jeśli chcemy to robić dokarmiajmy je  
drobno pokrojonymi surowymi lub gotowanymi warzywami bez soli , otrębami , ziarnami kukurydzy.


Mokradła i bagna tego typu nie spotkam na moich terenach , wyglądają niesamowicie !




Taki widok budzi zachwyt .






Gdybym miała czas i możliwości to biegałabym z aparatem po całych Mazurach bo to co dla jednych jest zwyczajne i pospolite w innych budzi zachwyt i podziw!
A następnym razem zapraszam Was do odwiedzenia kilku zamków.
Miłej niedzieli !
Luna.

czwartek, 8 sierpnia 2013

Sierpniowy TUSAlowy słoiczek


Witam Was serdecznie już po urlopie !
Wszystko co dobre kiedyś się kończy , ale zostają zdjęcia , wspomnienia i pomimo tego , że musiałam wracać do domu nie zakończyłam mojej relacji z Mazur ! , które urzekły mnie swoim pięknem .
To nie prawda , że są przereklamowane , chociaż niektóre rzeczy wyobrażałam sobie inaczej .
Pozostaje niezapomniane piękno mazurskich krajobrazów , wspaniałe zabytki i niezwykła gościnność ludzi.
Ale o tym napiszę w następnych postach...
Dzisiaj prezentuje mój TUSAlowy słoiczek , który ma nowego opiekuna ... tego aniołka-elfika otrzymałam w prezencie od zaprzyjaźnionej Elfki , i natychmiast zaczął uzurpować sobie miejsce do TUSALowego fotelika . Niestety nie mógł się dogadać z Damą , która do tej pory czuła się jego prawnym właścicielem i 
tak przyjdzie mi zostać rozjemcą w tym delikatnym sporze.
No cóż przez pewien czas nie będę miała na to czasu, mam nadzieję ze sami rozwiążą ten problem do września.. .
A ja znikam , przede mną kolejne pracowite dni , tak jak wspominałam sierpień raczej nie będzie robótkowy  ale może to i dobrze ponieważ znowu czuję pewnego rodzaju wypalenie , być może to przez ten upał .
Przez kilka jeszcze postów będę Was zamęczała wspomnieniami z wakacji  a potem może już zaprezentuję coś typowo robótkowego.
Dziękuje za wszystkie komentarze , wybaczcie ale chwilowo nie jestem w stanie Was odwiedzać , nadrobię to w innym  czasie...Pozdrawiam i życzę wspaniałego wypoczynku wszystkim którzy urlopują.
Luna.  

Prawo autorskie



Wszystkie prezentowane na blogu prace, a także zdjęcia są mojego autorstwa (chyba, że jest napisane inaczej) i są moją własnością. Nie zezwalam na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody. Dziękuję za zrozumienie.

Wyzwanie w szufladzie

Tusal 2014

Tusal 2014
Daty nowiu w roku 2014 01.01.2014 30.01.2014 01.03.2014 30.03.2014 29.04.2014 28.05.2014 27.06.2014 27.07.2014 25.08.2014 24.09.2014 23.10.2014 22.11.2014 22.12.2014

TUSAL 2013

TUSAL 2013
Mój słoiczek i jego ozdoba...

Spis Blogów Robótkowych

I edycja konkursu na najbardziej twórczo zakręcony blog

Candy