Nie próbuj mi wmawiać, że natura nie jest cudem. Nie opowiadaj mi, że życie nie jest baśnią. Ktoś, kto jeszcze tego nie zrozumiał, być może pojmie to dopiero wtedy, gdy baśń zacznie się kończyć.
/Jostein Gaarder/

piątek, 27 stycznia 2012

Nietypowy hafcik na torebkę...


Nie wiem jak jest u Was , ale u mnie świeci słońce!! i to w środku pięknej zimy! Mrozik jak trzeba , trochę śniegu , a przede wszystkim nie ma tej paskudnej chlabry!  o przepraszam.. to poznańska gwara , mam na myśli Dżdżystą pogodę hi hi .


Obiecałam Wam dzisiaj , że wywołam uśmiech na Waszych depresyjnych twarzach...
mam nadzieję ,że tak będzie i nikt mnie do sądu nie wezwie za niedotrzymanie obietnicy..




Bo jak do tej pory wszystkim '' zakwitał'' uśmiech na twarzach na widok tego obrazka...
Widzieliście kiedyś elfa z bojową miną dzierżącego wielgachną łyżkę? Bo ja tak...
Genialny grafik , który stworzył to urocze dzieło , należy do moich najważniejszych mentorów w tej dziedzinie .To Jego prace są motywem wielu moich haftów
Jego obrazki są tak niezwykłe ,bajkowe , wręcz czarodziejskie .I świetnie oddają klimat moich fantazji


już wcześniej o Nim wspominałam , prezentując niektóre z jego obrazków. Jestem nimi zauroczona od dawna i jak tylko mam zły humor sięgam do tej niezwykłej grafiki!


 Bo przecież wierzę w istnienie elfów! całe wakacje się za nimi uganiałam , w magicznym lesie szukając inspiracji na moja torebkę, która tym razem jest moja , długo trwało wyszywanie motywu na jej wierzch , ale to co dla mnie często musiało poczekać ...


Ale nareszcie mam ! to pierwsza torba dla mnie , która więcej mówi o mnie niż cokolwiek innego hi hi , mam nadzieję ,że i Wy w tym zabieganym , zwariowanym świecie poddacie się jej urokowi i na chwilę zapomnicie o codziennych zmartwieniach.


Obrazem a za nim haft ukazują samotnego efa walczącego z osami...oj nie przebiera on w środkach
Czasem zachowuję sie podobnie , kiedy trzeba to walczę he he


..ale jeszcze nikogo nie zabiłam he he


Jestem pod tak wielkim wpływem tych grafik , że już planuje kolejny hafy. Moi bliscy uważają , że nie wszystkie nadawają się  na haft ze względu na względy ha ha. No cóż ja bym nie miała takich zachamowań.. ale muszę brać pod uwagę odczucia  moich bliskich i najwyżej zrobię poduszki..


chyba.. nie obiecuję , ponieważ tak bardzo podobają mi się te obrazki .. nie wiem czy zdołam się opanować ....

Juz powoli kończę , zdaję sobie sprawę , że może macie już dość ...ale jestem tak bardzo dumna z tego haftu! ,wybaczcie przechwałki ,ale komu mam się pochwalić tym co robię?
skoro połowa mojego świata wogóle tego nie rozumie i nie wie o czym mówię!!!!!!
Tylko wśród was znalazłam zrozumienie i tylko Wy możecie pojąc to co czasem przekazuję.
Ze świat jest piękny , pomimo całej istniejącej brzydoty , zła , cierpienia , niegodziwości ludzkiej a My to Niezwykłe Istoty osadzone w tym co nie zawsze jest realne , ale śnimy jak potrafimy nasz świat i chcemy w nim znalezć  szczęście i odnalezć siebie i Zycie które Jest..
Wybaczcie .. ale czasem mnie ponosi ..


torba posiada oczywiście potrzewkę w odpowiednim kolorze ,są to jak widać beżowe paseczki. W środku jest kieszonka na zamek.


Przypomnę  jeszcze , że wcześniej powstała jeszcze jedna torba z kolorowym haftem , której wzór opracowałam na podstawie wymienionych grafik.

 
Torbę podarowałam   Cyber Julce 
z okazji naszej prywatnej wymianki elfowej


Mam nadzieję , że słoneczko nie zaszło a ja zaczynam rozbierać sypiącą się choinkę.. no cóż do następnego roku.
Mówiłam Wam ,że lubię piec i często to robię? właśnie z kuchni dochodzi zapach upieczonego chleba... ale o tym kiedy indziej. 
Ściskam Was serdecznie i dziękuję , że jesteście..

A PODOBA WAM SIĘ OBRAZEM  Z SIKORKAMI? BO MNIE BARDZO ROZGRZEWA HI HI..

czwartek, 26 stycznia 2012

lekcja 1 haftu płaskiego , moja nieszczesna okładka na zeszyt i upragnione zakupki..


To będzie długo post , ponieważ mam wiele do napisania i pokazania...
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze , szczególnie te dotyczące lnu...
 Apetyt na niego mi nie przeszedł i jest okazja aby pokazać udane , nieudane moje dzieło..
Jedna z Was podarowała mi kawałek pięknego lnu.. dosyć dobrze mi się na nim wyszywało ,
 chociaż prucie też było..
Wiecie już jak bardzo podobają mi się okładki na zeszyt notesy itd. Zrobiłam hafcik .
.i uszyła notes profesjonalistka, krawcowa...
nie bedę mówiła kto bo jest w rodzinie...
ale kiedy zobaczyłam mój hafcik i to.. co miało być notesem to płakac mi się chciało.
Zobaczcie sami..


.No cóż może te z Was które nie maja o sobie dobrego zdania jeśli chodzi o szycie to je zmienią.. 
Teraz nie wiem co mam z tym zrobić bo boje się , że wypruwając uszkodzę haft..


To miała  być potrzewka  , ale inaczej ją sobie wyobrażałam...


a tak z bliska wyglada haft moich niezapominajek..


 I co mam teraz zrobić?
Top tyle na ten temat jeśli mnie któraś nauczy szyć i powie jak to zrobić to się za okładki zabiorę!

A wyobrażałam sobie ten zeszyt tak...
a teraz na temat obiecanego kursu hafcikowego , który Wam obiecałam wcześniej.
Myślałam , myślałam i wymyśliłam , po co mam sama rysować jeśli mam masę gazetek ,
gdzie w formie obrazkowej pokażę Wam jak to wygląda .Jeśli bedą wątpliwości ,
coś będzie dla Was niejasne , postaram się uzupełnić te informacje.


  Ten hafcik ma zaledwie parę chwil , i jest przeznaczony na serduszko ,
 ten motyw już pokazywałam wcześniej tez na serduszku , z tym ,
że nieco zmieniłam kolory.


ten sam motyw z tym ,że kolor tulipana  inny
 Obydwa hafciki jeszcze gorące , przed upraniem itd


a to prosty wzorek z którym nie powinno być większych problemów.
Potrzebna będzie kalka ołówkowa, taka fioletowa , za pomocą  której kopiujemy wzór na kawałek płótna. 
Na początek niech będzie to płótno o gęstym splocie aby łatwiej się wyszywało i nie robiły się dziury.
Igła dosyć cienka  .


Tym ściegiem obrysowuje kontury , robię gałązki, kontury twarzy ,
Jeśli chce aby twarz była dobrze zaznaczona używam tego środkowego ściegu.

 Powyższym ściegiem wypełniam listki 


To dwa sposoby wypełnienia listka ,wszystko zależy od jego wielkości.

 Można też w ten sposób..






Hafem margaretkowym można wyszywać płatki kwiatków bez ich wypełniania , jeśli na początek może on sprawiać problem.




Górny ścieg pokazuje jak można wypełnić np płatki kwiatka



to na razie wystarczy
 Jeśli będą pytania chętnie odpowiem.

A teraz chciałam pochwalić się ostatnimi zakupami i tym co zamówiłam sobie pierwszy raz zawieszki które mam zamiar wykorzystać w moich haftach.









 Nie wiem czy cały mój '' apetyt'' na zawieszki został zaspokojony
ale na ta chwile wystarczy.
Kupiłam tez okazyjnie 3 kordonki z nadzieją na to , że znajdę  kiedyś czas na koronkę do moich haftów.



koronki, wstążeczki ,nowe igły , mulina ,nici - kiedyś nauczę się szyć!
 szpileczki to wszystko się przyda.


Cudowne przezroczyste serduszka ,naszywki .. zbliżają się Walentynki .. może się przydają.


To chyba wszystko co miałam do pokazania i przekazania..
jutro szykuje dla Was niespodziankę
Będzie to już zapowiadany nieco humorystyczny hafcik , który powinien rozproszyć nieco depresyjne nastroje... mam przynajmniej taka nadzieję... ale to jutro




środa, 25 stycznia 2012

Serweta ze świątecznym wieńcem ..niemoc i wstręt do kanwy..


Pisałam  już wcześniej , że to nie koniec świątecznych haftów . I oto chciałam Wam pokazać serwetę wykonaną haftem kolorowym płaskim z elementami sznureczka ,którym sa wykonane gałązki świerka i kontury kwiatów.


Wstążeczka i elementy dzwonka tez zostały wydziergane ściegiem za igłą.






 Technika dosyć prosta , należy tylko trochę poćwiczyć.


 A tymczasem ogarnęło mnie zniechęcenie , zwyczajnie mam doła!!!!!!!!! a może juz krater?!
Naoglądałam się w ostatnim czasie , naczytałam , nasłuchałam na temat haftu na lnie i jestem zrozpaczona bo zawsze ten rodzaj haftu bardzo mi sie podobał ,obrazy na nim wyszyte są przecudne! ale ja zwyczajnie mam z tym problem ! Co innego małe prace , czy tez elementy ale to co bym chciała wyszyć chyba mnie przerasta!
 A kanwa zwyczajnie mi obrzydła!
Obiecałam sobie ,że w tym roku pokończę to co mam pozaczynane bo zaczyna mnie to doprowadzać do szału!, że nie wspomne o domownikach, którzy od dawna przewracają oczami i wiecznie wytykają  mi nieukończoną pracę!
 Gdyby ono widzieli to co mam pochowane przed ich oczami...
Kilka dni temu byłam dumna z siebie , że udało mi się ukończyć już 2 hafciki a tymczasem wpadłam w niemoc z powodu tego lnu...
Wszystko zaczeło się w chwili kiedy wzięłam do ręki moją syrenkę , nawet zabrałam się do niej z zapałem a tu masz! , patrzę na nią i płakać mi się chce! dlaczego ona nie jest na lnie!  oj ale rym..
Tyle pracy , tyle krzyżyków!, tyle koralików! szkoda ,że to nie praca na akord!bo wtedy było by mi łatwiej.
Ale zobaczcie sami..


Szukam skutecznego lekarstwa!

Prawo autorskie



Wszystkie prezentowane na blogu prace, a także zdjęcia są mojego autorstwa (chyba, że jest napisane inaczej) i są moją własnością. Nie zezwalam na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody. Dziękuję za zrozumienie.

Wyzwanie w szufladzie

Tusal 2014

Tusal 2014
Daty nowiu w roku 2014 01.01.2014 30.01.2014 01.03.2014 30.03.2014 29.04.2014 28.05.2014 27.06.2014 27.07.2014 25.08.2014 24.09.2014 23.10.2014 22.11.2014 22.12.2014

TUSAL 2013

TUSAL 2013
Mój słoiczek i jego ozdoba...

Spis Blogów Robótkowych

I edycja konkursu na najbardziej twórczo zakręcony blog

Candy