Nie próbuj mi wmawiać, że natura nie jest cudem. Nie opowiadaj mi, że życie nie jest baśnią. Ktoś, kto jeszcze tego nie zrozumiał, być może pojmie to dopiero wtedy, gdy baśń zacznie się kończyć.
/Jostein Gaarder/

niedziela, 31 lipca 2011

Nowy projekt

To mój nowy projekt.. jeszcze nie zdradzę co to ma być ...  być może, do konca nie jestem pewna gdzie umieszczę ten motyw. Pewne jest to , że poziomki zawojowały mną z całą mocą. To już drugi haft tego motywu , pierwszy będzie umieszczony na torbie , a ten bedzie dla mnie .. tylko nie umiem się zdecydować. Pokazywałam Wan post wcześniej blog dziewczyny, której jestem wielbicielką  , zazdrościłam jej pamiętnika z niezapominajkami i pomyślałam ,że zrobię podobny z innym motywem, zanim stanę się posiadaczką wzoru niezapominajek..
Tymczasem haft wygląda tak, nie jest jeszcze ukończony , testuje na nim nowe ściegi wypełniające i muszę przyznać ,że mi się spodobały.
Kolory dobierałam intuicyjnie, w najbliższej przyszłości muszę się zaopatrzyć w mulinę i uzupełnić pewne braki, ale tym czasem haft będzie taki a nie inny...

piątek, 29 lipca 2011

Z życia innych blogów..


Przeglądając inne blogi trafiłam na stronę
i jęknęłam po raz któryś.. Te niezapominajki podbiły moje serce koniecznie muszę takie wyszyć .. tylko jeszcze nie wiem kiedy. Właścicielka blogu posiada inne jeszcze cudeńka które moga wyprowadzić z równowagi ... ale to możecie ocenić sami..
A do księżniczek mam słabość od dziecka..

 



http://feerie-stitch.blogspot.com/2011/07/blog-post_18.html
A tą serię już przedstawiałam obrazki są coraz bardziej bajkowe takie jak lubię.

A serduszko jest przecudne, przeurocze i przepiekne...
I to tyle z życia innych blogów, mam nadzieję,że właścicielki bloga się nie obrażą za wskazanie na ich blogi z powodu tych cudeniek...

środa, 27 lipca 2011

Wspomnienie wiosny i lata..

 
PODUSZKA MOJEJ MAMY
Ostatnimi czasy jestem wielką amatorka woreczków , wprost w nich zakochaną. Podpatrując Wasze blogi dowiedziałam się jak można je wykorzystać. Od tego czasu staram sie wykorzystywać resztki płótna czy kanwy i wyszywam na nich różne motywy. Te powstały przed Wielkanocą ,ale dopiero teraz doczekały się wykończenia. 
Jeszcze nie wiem jakie będzie ich przeznaczenie ... ale o to sie nie martwię.
Latem kocham kwiaty, szczególnie te polne .. ale nie tylko, są tak nietrwałe .. ciagle przypominaja mi o przemijaniu...

Bardzo lubię  słoneczniki . Ten pochodzi z mojej chodowli i jest jednym z ostatnich które ukwiecają moje miejsce pod oknem. Wszystkie jadalne juz wycięłam , ponieważ po przyjezdzie z wakacji wiatr je ''położył''
Zawsze chciałam mieć maki pod oknem i ciągle się spóżniałam z ich posadzeniem. W tym roku mi się udało i nawet zakwitnął mi biały.. nie miałam pojęcia , że takie są..
Patrząc na te zdjęcia w głowie dojrzewa mi kolejny pomysł na kwiatowy motyw do haftów..
Udało mi sie nawet uchwycić trzmiela..
A to poduszka w wykonaniu mojej mamy, też inspiracja były maki i pszczoły..
Wzór był wykonany haftem krzyżykowym.
Maki i modraki..
Az mnie zazdrość bierze.. kiedy ja bedę mieć czas na krzyżyki!!!!!!!!


poniedziałek, 25 lipca 2011

wyróżnienie

Jestem bardzo zaskoczona , ponieważ otrzymałam wyróżnienie od Lothluin z bogu
http://lothluin.blogspot.com/
Naprawdę nie wiem co napisać, jestem bardzo zdziwiona i  zaskoczona . Bardzo dziękuje właścicielce bloga za takie wyróżnienie .
Jeśli dobrze zrozumiałam to mam napisać 7 rzeczy o sobie.. to tez nie jest łatwe , ale sie postaram.
1Jak pewnie zauważyliście kocham hafty w każdej postaci , którymi zajmuje sie od ponad 20 lat..
dzień beż krzyżyw na kanwie to dzien stracony dla mnie  he he.
2 .Jestem uzależniona od czarnej kawy, uwielbiam ja i chyba nie potrafiłabym sobie odmówić.
3 Moja wielka miłoscią są książki od dziecka je połykam , czytam codziennie ,czasem zamykam się w łazience by mi nie przeszkadzano.
4 Moją kolejną miłością jest muzyka, lubię wiele gatunków ale moje ulubione zespoły to Nightwish, Dishwalla, kocham muzyke lat 80 tych, słucham Tymoteusza i wiele innych.
5 Mam kochającego męża który spełnia wszystkie moje zachcianki.
6 Jestem bardzo nieufna i skryta .
7Mam dwoje dzieci , które niestety rosną zbyt szybko.
To tyle co moge tak szybko napisać o sobie , wielu rzeczy dowiecie się czytając mojego bloga.
Bardzo mi trudno wyróżnić jakieś blogi ,ponieważ każdy jest niepowtarzalny i wiele mi sie podoba , to na pewno te które odwiedzam., dlatego nie bedę robić takiej  listy ,tym bardziej ,że nie wszyscy chcą brać udział w takiej zabawie .. wybaczcie..
 Pozdrawiam Was serdecznie.

piątek, 22 lipca 2011

Woreczek z lawendą



Ostatnio dużo wyszywam i to różnymi technikami , 
aby to co robię szybko mi się nie znudziło.. ale jak zauważyliście większość czasu pochłania mi haft kolorowy za igłą.
Kocham Hildę
, ale kwiaty też są piękne.. a lawendę kocham w szczególny sposób..
 dlatego też musiałam wyszyć woreczek ,
 był wczesniej zamówiony i dlatego moge sie w tej chwili nacieszyc tylko zdjęciami..




Ale kiedyś zrobię taki dla siebie..



Ide hafcic dalej , pozdrawiam i śle uściski.
Luna

czwartek, 21 lipca 2011

HILDA-PODUSZKA



Hildy ciąg dalszy. Obiecałam , że jak poduszki zostaną uszyte to je pokażę. W tej chwili prezentuję pierwszą z nich. Niestety ta też nie jest już moją.
Tak jak poprzednie haft powstał na podstawie rysunków .




Właśnie tego. Motyw na tą poduszkę był pierwszym wzorem jaki wykonałam i praktycznie na nim się uczyłam .Mam nadzieję,żę kolejne prace będą dokładniejsze i lepiej oddadzą charakter mojej ukochanej Hildzi..


A to powiększenie ''opaski biodrowej'' służącej Hildzie jako majteczki..


Zdziwienie spowodowane atakiem pszczół.. Mam wrażenie ,że Hilda na długo zagości w moich haftach...

A teraz taki drobiazg ,który zrobiłam sobie przed wyjazdem. Do tej pory nie miałam igielnika..


Teraz już mam , daszek z materiału to fantazja mojej mamy ,która mi go zeszyła podczas mojej nieobecności ..co ja bym bez niej zrobiła...

wtorek, 19 lipca 2011

Hilda -pierwsza odsłona..

 
 Obiecałam , że pochwalę się pracami , które udało mi się ukończyć podczas urlopu. Wiecie , że od jakiegoś czasu fascynują mnie obrazki Hildy , niestety wzory są trudno dostępne i bardzo pracochłonne a ja jestem bardzo niecierpliwa. Dlatego postanowiłam opracować swoje własne wzorki.
Motyw który wykonałam powstał na podstawie tego rysunku..

Kiedy pokazałam Hildę znajomym okazało się , że nie prędko zrobię coś dla siebie.. ale to tak chyba już musi być..
I tak powstała torba do łazienki z przeznaczeniem na różne drobiazgi, myślę że będzie pasować w wielu innych miejscach też.
Taką torbę zażyczyła sobie Madzia i do niej też powędruje , Wzór zaczerpnęłam przeglądając internet. Jest to druga z kolei jaka powstała. Pierwszy Haft jest jednokolorowy..i powstał na podstawie tego rysunku
Kiedy zobaczyła go moja mama zapałała taką samą miłością do Hildzi jak i ja , musiałam oczywiście ją wyszyć i tak powstała pierwsza torba , która już robi furorę..nieskromnie tylko dodam..
Haft nie jest doskonały ale to mój pierwszy jeśli chodzi o wyszywanie postaci. Myślę że kolejne wyszły mi nieco lepiej bo opracowałam swój sposób haftowania .


Niestety kolejnymi Hildami pochwalę się gdy wrócą z uszycia, tym razem będą to poduszki.

poniedziałek, 18 lipca 2011

Łagów moja miłość..


Wróciłam... ja i Hilda , ale stęskniłam się  za Wami ..  Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia udanych wakacji , mam nadzieję , że i Wasze urlopy będą bardzo udane. Urlop spędziłam bardzo aktywnie , spacerując, trochę pływając i oczywiście haftując.
Zaczęłam moją przygodę od odwiedzenia bardzo urokliwego miejsca z duszą .. Łagowa Lubuskiego. jeżdzę w to miejsce od dziecka i jeszcze mi się nie znudziło. To tam włąsnie szukałam elfów i ważek..


Ta urokliwa miejscowość położona jest nad dwoma jeziorami i przypomina trochę bajkową krainę.


Jest oczywiście i zamek..


Kocham klimat tego miejsca, a okoliczne lasy i bory to raj dla poszukujacych przygód , historii i grzybów..


W tej magicznej krainie nawet woda  ipływające w niej kaczki mają niezwykłą barwę..


Wielkim atutem tego miejsca jest czysta woda i obfitość zieleni

 
.Moje dziatki oczywiście dokazywały we wodzie.


Co roku w Łagowie odbywa się Lubuskie lato filmowe , z tej okazji są organizowane różne imprezy.
Tym razem trafiliśmy bardzo szczęśliwie , tak twierdzi moja najmłodsza latorośl , ponieważ aktorzy prezentowali stroje z filmu Gwiezdne wojny.. oczywiście przyjdzie mi wyszywać klona i inną postać tego filmu..


 I obowiązkowe zdjecie..


W tych dniach odbywały się też dni województwa i Łagowa , dlatego też miejscowe panie prezentowały swoje wytwory...


Te koronkowe cuda to oczywiście koronka klockowa.. czyż nie jest piękna!

 
Te serca są zabójczo piękne.


Indycze jajo ale jakie!
Tych cudów było więcej ale nie wszystkie udało mi się sfotografować , ale napełniłam swoją głowę nowymi pomysłami. .
To tyle na ten post , może dzisiaj albo w kolejnych dniach pokażę Wam inne ciekawe miejsce i pochwalę się tym co zrobiłam a co musi nabrać jeszcze odpowiednią formę.

Prawo autorskie



Wszystkie prezentowane na blogu prace, a także zdjęcia są mojego autorstwa (chyba, że jest napisane inaczej) i są moją własnością. Nie zezwalam na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody. Dziękuję za zrozumienie.

Wyzwanie w szufladzie

Tusal 2014

Tusal 2014
Daty nowiu w roku 2014 01.01.2014 30.01.2014 01.03.2014 30.03.2014 29.04.2014 28.05.2014 27.06.2014 27.07.2014 25.08.2014 24.09.2014 23.10.2014 22.11.2014 22.12.2014

TUSAL 2013

TUSAL 2013
Mój słoiczek i jego ozdoba...

Spis Blogów Robótkowych

I edycja konkursu na najbardziej twórczo zakręcony blog

Candy