Jesień lubię za jej kolory , barwy . Jest to też czas kiedy częściej poddaje się refleksji na temat przemijania , odradzania..Wszystkie pory roku przypominają mi , że nasze życie wygląda podobnie. Wiosna symbolizuje narodziny , cała przyroda budzi się do życia , a my wraz z nią. Lato to symbol naszego dojrzałego życia , jesień to pierwszy moment kiedy człowiek uświadamia sobie , że kiedyś to życie dobiegnie końca. A zima no cóż .. nie trudno się domyślić jest symbolem śmierci , przemijania , tego co nas czeka. I tak powtarzalność pór roku mówi człowiekowi o tym co nieuchronne , jedni się rodzą , drudzy dorastają , inni są w sile wieku i są tacy co odchodzą .. umierają.
W tym miejscu przychodzą mi na myśl ulubione wersety z ''Księgi Koheleta '' :
" Wszystko ma swój czas,
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem:
Jest czas rodzenia i czas umierania,
czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono,
czas zabijania i czas leczenia,
czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu,
czas zawodzenia i czas pląsów,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania,
czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich,
czas szukania i czas tracenia,
czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania,
czas milczenia i czas mówienia,
czas miłowania i czas nienawiści,
czas wojny i czas pokoju.''
Bardzo lubię obserwować kwiaty , ich niepowtarzalne piękno i często dumam nad tym jak krótki jest okres ich istnienia. To zaledwie moment w stosunku do naszego życia , ale jaki ważny!, cieszą i radują nasze zmysły.. Delektując się ich urodą tworzymy każdy wedle własnych umiejętności i pragnień , są dla nas źródłem niemijającej inspiracji , pobudzają nas do życia.. długo by pisać. W okresie ich kwitnienia, wstępuje we mnie energia , jestem pełna zapału i mam wiele pomysłów. Podziwiam i zastanawiam się nad tym jak piękny jest jeden pojedynczy kwiatek , nawet chwast! wszytko to po to by cieszyć nasze oczy..
Mam nadzieję ,że dotrwaliście do końca , teraz wracam do tematu poduszek..Chciałam się nimi pochwalić , ponieważ dostałam je w prezencie!
Niezwykłością tego podarku jest fakt ,że poduszki te zostały zrobione każda w 2 egzemplarzach!
Ofiarodawczynią jest przedstawiona juz moja przyjaciółka Madzia. Jedna zrobiła dla siebie , druga dla mnie , nie muszę chyba dodawać jak bardzo jestem zachwycona! wiecie ,że nie potrafię szyć a już patchwork jest dla mnie magiczna dziedzina sztuki ha ha.
Już sam haft jest zachwycający w swojej prostocie , przypomnieć muszę , że to są Jej pierwsze prace!
A co dopiero mówić o dodatkach!, subtelnych koroneczkach , naszytym serduszku ,które po uszyciu zostało wywrócone na prawą stronę i naszyte!
Mam nadzieję ,że dotrwaliście do końca posta.. jak do tej pory chyba ten był najdłuższy .. ale czasem mam ochotę przelać na "papie"r więcej niż wzory.
Uwielbiam takie poduszki, te Twoje są śliczne! Dobrą masz przyjaciółkę :)
OdpowiedzUsuńTak.. Magda jest wyjątkową dziewczyną nie znam takiej drugiej..
OdpowiedzUsuńPrześliczne poduszki. Chciałabym mieć taką przyjaciółkę jak Ty;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też kocham jesień, ale taką ciepla i słoneczną gdzie można nacieszyć się kolorami.
OdpowiedzUsuńPoduszeczki są piękne! Brawa dla Madzi, no i Ciebie, że zasłuzyłaś na taki prezent. ;-)
Dzięki za wzór, na pewno z niego skorzystam :) A jesień jest moją ulubioną porą roku nawet jak chlapie. Poduszki śliczne, widać że dziewczyna ma talent.
OdpowiedzUsuńPiękne poduszki :)
OdpowiedzUsuńa co do refleksji na temat pór roku... ja mam trochę inne skojarzenia :). Zima bardziej kojarzy mi się ze snem, ze spokojem, z trochę wymuszonym, ale koniecznym bezruchem, ale też z odrodzeniem - na które jednak trzeba cierpliwie poczekać. O, to są słowa, które najbardziej kojarzą mi się z zimą - spokój i cierpliwość. Natomiast ze śmiercią bardziej kojarzy mi się lato. Po pierwsze przesilenie - od tego czasu dni się robią coraz krótsze... moment największej siły słońca jest początkiem jej osłabienia... poza tym - żniwa, mordercze upały, pożary i bezmyślna młodzież skacząca na główkę do nieznanej wody... żeby nie było, mam też mniej ponure skojarzenia :P Lenistwo na słoneczku, pływanie w jeziorze, moje ukochane kwiaty lipy...
oj, się rozmachałam :P
Och ,ja też tęsknię juz za słońcem:)Bardzo fajny pomysł z tym sercem z kwiatami:))a poduszki zawsze mnie urzekają:))hm..czyżby to oznaka ,że lubię lenistwo?:)))))))))))))
OdpowiedzUsuń