Nie próbuj mi wmawiać, że natura nie jest cudem. Nie opowiadaj mi, że życie nie jest baśnią. Ktoś, kto jeszcze tego nie zrozumiał, być może pojmie to dopiero wtedy, gdy baśń zacznie się kończyć.
/Jostein Gaarder/

czwartek, 6 grudnia 2012

Dzień Św. Mikołaja


Święty Mikołaj

Ks. Włodzimierz Kwietniewski


Chodził z siwizną szronu wplątaną w jedlinę,
śmiał się pełnią księżyca bladą i pyzatą,
podarował brylanty gwiezdne mroźnym kwiatom,
przed domami przystawał dumając z godzinę.



Obdarował prezentem przydrożną topolę;
potem wchodził do domów cicho, tajemniczo,
kładł prezenty, odchodził, ludzie je policzą –
wreszcie po Mlecznej Drodze odszedł w gwiezdne pole.



Temu podrzucił uśmiech, promień jaśniejący
wśród ponurych dni życia; temu szczęścia chwilę
wprost w schorowane ręce suche jak badyle;
dziś wytrwanie otrzymał w wierze kulejący.



Dziś z tworów ludzkiej ręki prezentów nie trzeba,
bo te jak łatwo przyszły, łatwo się oddalą;
nikłe, że w chwilach trudnych tak, jak proch się spalą –
wtedy trzeba nam darów, ale darów z nieba.


Rok temu , 6 grudnia prezentowałam Wam ten piękny wiersz , i tak bardzo Wam się wtedy 
podobał , zresztą mnie również dlatego postanowiłam go dzisiaj przypomnieć.. 
 Muszę przyznać , że ten wiersz bardzo mnie porusza.
Niesie za sobą jakąś głębię i tęsknotę.
Bo w sercu każdy z nas jest dzieckiem i chcielibyśmy ten czas pewnej niewinności 
 i dziecięctwa zatrzymać na dłużej..

Dzisiaj  doświadczyłam pewnego rodzaju końca pewnych marzeń ,  nie moich , ale czułam się tak jakby to było moje! . Zastanawiałam się dlaczego tak się dzieje...być może jest tak , że kiedy sami coś tracimy chcemy uchwycić się tej nadziei , która jest w innych ... a może to coś więcej , tęsknota za czasem utraconym , za beztroską i wiara , że wszystko jest możliwe i w zasięgu naszej ręki , a może jest jeszcze inaczej , kto to wie. Każdy musi sobie odpowiedzieć sam.
 Dziś wczesnym  rankiem ,   kiedy moje najmłodsze latorośle zajrzało do przygotowanych
 przez siebie skarpet...było już inaczej niż w poprzednich latach . Czułam , że wydarzyło się coś bardzo ważnego.!
Moje dziecko utraciło wiarę , którą podtrzymywaliśmy w nim przez lata , aby jak najdłużej czuło się dzieckiem..
Zabrakło , magii  i tajemnicy tego dnia. 
Moje dzieci długo wierzyły w  Św. Mikołaja i dzieciątko , które w dniu 24 grudnia przynosi wszystkim prezenty. Wiedziałam , że moim dzieciom taka wiara  jest potrzebne ... 
a dzisiaj było już inaczej....utrata pewnej dziecięcej wiary , marzeń -to wszystko co niesie ze sobą dzieciństwo ..

Pamiętam jak prze laty starszy syn wrócił ze szkoły bardzo rozgoryczony , upłakany , poprosił dramatycznym głosem abyśmy mu powiedzieli jak to jest z tym Św. Mikołajem ..
To była moja najtrudniejsza rozmowa z synem .. wiedziałam , że muszę powiedzieć Mu  prawdę , inaczej straci do nas zaufanie.. 
To było straszne ! popłakał się i powiedział wtedy , że tak bardzo chciał aby była to prawda ! 
Ze Św. Mikołaj naprawdę istnieje i ,że jego koledzy kłamią !
 prosił abyśmy nigdy jego bratu nie mówili  jak jest naprawdę aby wierzył jak najdłużej , bo to takie piękne ..

I Kubuś nigdy nie doświadczył złośliwości braterskiej ze strony brata w tej materii a wręcz przeciwnie ! Dawid podtrzymywał te wiarę w bracie , czerpiąc z niej dla siebie..
Takie jest dzieciństwo , a my czasem bardziej lub mniej świadomie pozbawiamy go nasze dzieci ,
 nie tylko jeśli chodzi o wiarę w Św. Mikołaja . Dziecko powinno jak najdłużej pozostać dzieckiem .
I chrońmy je od niepotrzebnej ''dorosłości '' , która czasem zabija nie tylko  marzenia...

CÓŻ WARTE BYŁOBY DZIECIŃSTWO I ŻYCIE BEZ MARZEŃ !

Wybaczcie ta refleksję Mikołajkową , a może Wy macie ochotę podzielić się wspomnieniami na ten temat?
Jeśli tak zachęcam do zwierzeń.
A teraz moje prezenty z tej okazji , garść zdjęć z ozdobami świątecznymi i grafiki na ta okazję.


I my przez chwilę znowu bądzmy dziećmi sycąc oczy tymi bajecznymi grafikami..








To tylko nieliczne z tych bajkowych grafik , wszystkie znalazłam w internecie na pewno
jest ich więcej , może piękniejszych , ale ja chciałam Wam i sobie przypomnieć jak to było gdy byliśmy dziećmi... 
życzę Wam wszystkim w tym dniu wiele uśmiechu na twarzy i radości w gronie najbliższych.
Luna

14 komentarzy:

  1. No wiesz, jak możesz mówić, że św. Mikołaj nie istnieje !!! buuu i to dziś, nieładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale nostalgiczny pościk :) czytając go aż łezka mi się zakręciła w oku. Piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  3. ale to pierwsze zdjęcie to Twój haft?:))

    OdpowiedzUsuń
  4. ojojoj, tak pięknie, a ja jestem w proszku przedświątecznym ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ Św. Mikołaj istnieje! Codziennie w modlitwie mówimy przecież: wierzę... w świętych obcowanie. A skoro tak, to wierzymy również w Świętego Mikołaja - biskupa. Oczywiście, krasnale w czerwonym kubraku z siwymi brodami i czerwonymi nosami to tylko przebierańcy, ale Św. Mikołaj nie. On nadal żyje, bo gdyby nie jego dobre serce, dziś nie byłoby tradycji obdarowywania prezentami naszych bliskich :) Kiedy Świętego Mikołaja zabrakło wśród nas tu, na ziemi, my, zwykli ludzie zastępujemy go w dziele czynienia dobra :)
    Tak wyjaśniłam to mojej córce przed laty, gdy dorosła do tego, by zrozumieć.
    Chyba nie była zawiedziona... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak , musze się zaraz wytłumaczyć...
    Chaga , Chrana ja nigdzie nie napisałam ,że nie wierzę w Św. Mikołaja !!!!!!!!!! oczywiście ,że wierzę .

    hanuszka , ja tez nie zrobiłam tego co miałam zmiar..

    haftytiny, ten wzór obrazka nie jest mój , wstawiłam go poniewaz bardzo mi sie podoba i zaczełam go wyszywać 2 lata temu ! i szczerze wierzyłam ,że skończe w tym roku... niestety...

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja wierzę w Św. Mikołaja, jest przecież w sercach każdego z Nas, tylko niektórzy przestali się do tego przyznawać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja do dzis wierze w swietego Mikolaja, a to ze rodzice i ja musimy mu pomagac to juz inna sprawa. Takze nie klam:P

    OdpowiedzUsuń
  9. Marzenia są bardzo ważne...Super aranżacje...Mikołaje cudowni...Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo Ci dziękuję za tego posta. Kilka dni temu miałam poważną rozmowę z moim Maksiem. W zeszłym roku koledzy z klasy bardzo mocno postawili go w tym temacie na nogi. A teraz z wielkim spokojem powiedział mi, że żal mu jest , że nie ma Świętego po czym sam , już weselej dodał, że przecież jest Biskup i on już wszystkim zarządza w niebie. Długa to była rozmowa więc starałam się przekazac sedno. Ale nie ukrywam, że z jednej strony zrobiło mi się żal a z drugiej byłam dumna, że mam tak wrażliwe dziecko.
    Grafika rzeczywiście wprowadza mnie w cudowny dziecięcy świat.
    Spokojnego weekendu życzę

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że dzieci tak szybko tracą wiarę w Mikołaja, ale nawet bez niej można przecież celebrować tradycję i to też jest piękne. :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Prawo autorskie



Wszystkie prezentowane na blogu prace, a także zdjęcia są mojego autorstwa (chyba, że jest napisane inaczej) i są moją własnością. Nie zezwalam na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody. Dziękuję za zrozumienie.

Wyzwanie w szufladzie

Tusal 2014

Tusal 2014
Daty nowiu w roku 2014 01.01.2014 30.01.2014 01.03.2014 30.03.2014 29.04.2014 28.05.2014 27.06.2014 27.07.2014 25.08.2014 24.09.2014 23.10.2014 22.11.2014 22.12.2014

TUSAL 2013

TUSAL 2013
Mój słoiczek i jego ozdoba...

Spis Blogów Robótkowych

I edycja konkursu na najbardziej twórczo zakręcony blog

Candy