Pisałam ,że nie mam weny.. i tak jest nadal , niech Was nie zmyli to co pokazuję...
Ten karnecik miałam skończyć dla mojej mamy na 4 grudnia ,
tymczasem skończyłam go dopiero dzisiaj.
A robiłam go 2 miesiące .
Jak tak dalej pójdzie to niewiele powstanie w przyszłym roku.
Wyszywałam go na błękitnej kanwie , która tak przypadła mojej mamie do gustu.
Ciągle gubi podręczne igły, dlatego mam nadzieję , że pomoże on Jej w utrzymaniu porządku.
Mojej mamie bardzo spodobały się te różyczki , które ostatnio nie schodzą mi z igły ,
dlatego postanowiłam Ja zasypać różami..
Z tyłu karnetu doczepiłam maleńkie nożyczki , może następnym razem będą prawdziwe.
Tak wygląda zawartość . Mam nadzieję , że teraz mamusia nie będzie szukać igiełek..
Za płatkiem filcu ukryłam jeszcze 2 różyczki , aby upiększały igielnik.
Tak wyglądają różyczki w powiększeniu . Karnecik jest wiązany na wstążki , marzą mi się koraliki na ich końcach , ale chwilowo nie znalazłam sposobu jak je przeciągnąć przez maleńkie otwory.
W tym miejscu chciałam jeszcze raz podziękować wszystkim za życzenia świąteczne i przeprosić Was ,że nie dotarłam z nimi osobiście .. ostatnio mało włączam komputer i mam duże zaległości w tej materii..
Pozdrawiam gorąco .. senna Luna.
Ładny mi brak weny!Pięknie wykombinowałaś ten karnecik, a różyczki jakie równiutkie, aż miło się patrzy!
OdpowiedzUsuńWyszedł ładniutk :)
OdpowiedzUsuńNie martw się brakiem weny, masz tak zwane zmęczenie materiału :), przejdzie szybciej niż myślisz.
Piękny i bardzo praktyczny karnecik.
OdpowiedzUsuńNo to trochę czasu Ci zeszło, ale za to jaki efekt. Lubię rzeczy praktyczne, do tego piekne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńma racje chaga,przejdzie ci, taki igielnik niby nic , ale i tak jest pracochlonny. mi sie podoba -rozyczki sa wspaniale
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
śliczny!
OdpowiedzUsuńCudny igielnik! A to, że trochę trwało jego uszycie, cóż, świadczy to o tym, że podeszłaś do niego z całą odpowiedzialnością!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny! czasem tak jest, że niby prosty czy mały wzór idzie jak po grudzie, ja do dzisiaj mam szafę pełną ufoków:) dobrze, że go skończyłaś! dziękuję za życzenia, Tobie życzę w Nowym Roku wszystkiego co najlepsze i spełnienia marzeń!
OdpowiedzUsuńmimo,ze dwa miesiace tworzylas,ale wyszedl Ci piekny karnecik na igielki...gratuluje...
OdpowiedzUsuńCudny !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Igły dobrze się maja w tak eleganckim karneciku, dużo weny w Nowym Roku,
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie gadzety w domu, w torebce, na toaletce w przyborniku i gdzie tylko..tworza klimat i osobowosc..mysle ze mama bedzie cala happy.Slicznie przyozdobilas ten igielniczek.<)
OdpowiedzUsuńКрасивая игольница))))
OdpowiedzUsuńUroczy karnecik, śliczności, mama pewnie jest nim zachwycona, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńno wiesz kochana, biżuteria to wymaga pracy i czasu, takie cacko to prawdziwy skarb i piękny prezent :))
OdpowiedzUsuńja tez nie dotarłam, z braku czasu i internetu, ale oktawa trwa więc i Tobie składam wzystkiego naj i na nowy roczek też, żeby dał Ci wiele czasu i energii do nowych prac
uściski!
Przeuroczy jest ten karnecik!
OdpowiedzUsuńKobiecy i delikatny! W sam raz dla Mamy!:)
Przeuroczy jest ten karnecik!
OdpowiedzUsuńKobiecy i delikatny! W sam raz dla Mamy!:)
Wspaniały! Romantyczny :) zazdroszczę :) co do koralików i wstążki, ja używałam takiej igły z tępym czubkiem ona ma duże oczko i przez nie wkładałam wstążkę i przewlekałam przez koralik ;) pewnie może być też groszówka ;)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!!!
świetny:)
OdpowiedzUsuńKochana cudowny ten karnecik zrobiłaś:) mama pewnie przeszczęśliwa:) Buziaki
OdpowiedzUsuńP.S.
A wena wróci wraz z wiosną zobaczysz.
Zrobiłaś bardzo ładny karnecik :)
OdpowiedzUsuńAle cacko! Piękna robota.
OdpowiedzUsuńIgielnik jest cudny i zestawienie kolorystyczne też. No wiesz jak coś ma być ładne i dopracowane ni może powstać w kilka minut :)
OdpowiedzUsuńPracowita dziewczynko!!!!! Bardzo fajnie Ci wyszło....Cieplutkie całuski pa....
OdpowiedzUsuńCudowny igielnik , mama na pewno zadowolona , taki bardzo kobiecy ...
OdpowiedzUsuńPiękny...urocze są te różyczki...
OdpowiedzUsuńGłowa do góry, w Nowym Roku na pewno wena powróci - czego Ci bardzo serdecznie życzę :)
OdpowiedzUsuńRobię to niebezinteresownie - wiadomo, że chcę oglądać więcej takich śliczności, jak ten organizer na igły... muszę się nauczyć w końcu robić te różyczki!
Wszystkiego naj w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńSpełnienia marzeń, również tych głęboko ukrytych.
Znalezienia skrawka nieba i bliskiego serca, które będzie to niebo z Tobą dzielić.
Niech ten rok nada życiu nowych smaków, słodyczy pocałunków, pikantnej zabawy. Korzystaj z życia ile tylko starczy tchu!!
prześliczny karnecik :)
OdpowiedzUsuńi wszystkiego dobrego w nowym roku :) - niech wena, chęci i możliwości Cię nie opuszczają :)
Uroczy i bardzo praktyczny, musze taki zrobić ... pewnie już to pisałam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym Roku a przede wszystkim duuuuużo weny twórczej !!!!!!!!!!
Prześliczny ! Bardzo ładnie to wszystko skomponowałaś.
OdpowiedzUsuńbardzo ładny i starannie zrobiony igielnik
OdpowiedzUsuńhttp://sajowe-hafciarstwo.blogspot.com/
super :)
OdpowiedzUsuńIgielniczek jak marzenie. Wszystko ma swój czas i swoje tempo. Ja tam się nie przejmuję, gdy coś trwa długo. Na tym polega przyjemność haftowania, czy ogólniej "robótkowania", żeby te czynności zajmowały nas czas wtedy, kiedy mamy na to ochotę. A jak jest przymus, to już zaczyna być praca nie przyjemność ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)))