Pogoda mnie wykończy !, zrobiło się ciepło , mamy wreszcie upragnioną wiosnę
w przyrodzie , a ja czuję się tak jakbym miała zamiar zaraz umrzeć !
Jestem typowym meteoropatą i bardzo źle reaguje na takie wariacje pogodowe.
Nie chce mi się nic robić , czuję się zmęczona i senna , słońce pięknie świeci
moje róże wypuszczają pąki a mnie ogarnia miemoc..
W ostatnim czasie zrobiłam kilka sztuk biżuterii i to wszystko..
Może mój organizm przywyknie do aury i jakoś się pozbieram , tymczasem
pokazuję to co zrobiłam..
Ten wisior powstał pod wpływem chwili , nie miałam żadnego planu ,
chciałam coś zrobić a na wyciągnięcie całego warsztatu hafciarskiego
zwyczajnie brak mi sił...
Po głowie chodziły mi niezapominajki i maki ... i tak powstało coś takiego...
Wisiorek pozuje na tle starej antycznej lampy naftowej -kocham takie przedmioty.
Chyba udało mi się znaleźć miejsce do eksponowania mojej biżuterii hi hi.
Te różyczki chyba nigdy mi się nie znudzą , ale przyznam się szczerze, że
na biżuterii bardziej podobają mi się wstążeczki..
Jestem ciekawa jak Wam się podoba ten rodzaj haftu na biżuterii , czy warto go powtórzyć
w innej kolorystyce? Co o tym myślicie ?
Kolejny wisiorek , ale w innych barwach i inny kolor bazy do biżuterii tym razem w złocie.
Różyczki wykonałam haftem wstążeczkowym , mam nadzieję ,że widać postępy..
ale nie jest to łatwy rodzaj haftu o nie !
Zdjęcia nie do końca oddają kolor wstążek , ale tak to już jest , czasem to wina światła
a czasem nieudolnego fotografa hi hi.
Mam nadzieję , że już niedługo wrócę do formy i wszystko nadrobię..
Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających i komentujących
Luna.
Bardzo podobają mi się niezapominajki i maki w takiej wersji. Ja marzę o niezapominajkach. Tak bardzo chodzą mi po głowie, że muszę zacząć szukać wzorów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pierwszy jest fajny, ale drugi po prostu super:) Sama lubię wykonywać tego typu biżutki. Życzę lepszego samopoczucia.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPiękne! Chociaż, moim zdaniem w pierwszym jest za dużo kolorów, ale to tylko moje skromne zdanie:) Za to drugi jest rewelacyjny :D
OdpowiedzUsuńhmm musze o tym pomysleć..
Usuńpiękna biżuteria :)
OdpowiedzUsuńgratuluję talentu
pozdrawiam
Pięknie się objawia twoja "niemoc". Oba wisiory super, choć ten drugi bardziej mi się spodobał; może przez tę kolorystykę kojarzącą się z upragnionym słońcem ...
OdpowiedzUsuńNo cóż Gosiu , niemoc to niemoc , ale aby nie miec do tego twórczego doła to czsem musze zrobic jakąś drobnostke.
UsuńPewnie, że warto! Są piękne :) Oby przesilenie wiosenne minęło jak najszybciej. Doskonale Cię rozumem :)
OdpowiedzUsuńWidzę , ze chyba masz podobnie..
UsuńJestem zauroczona kwiatami na medalionie.
OdpowiedzUsuńGenialne, faktycznie ze wstążeczki chyba ładniejsze. Bardzo mi się podoba taki haft! Łączę się w bólu, mnie też dobija wiosna, jak na ironię bo wszystko budzi się do życia. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo własnie , wiosna się budzi a my co?
UsuńO matko, jakie to piękne. Zauroczyły mnie te medaliony.:)
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie spróbowac zrobić sobie taki.
Usuńobydwa wisiorki są piękne, chociaż osobiście podoba i się te ze wstążki - jest delikatniejszy:)
OdpowiedzUsuńpodrawiam
Oba piękne wisiorki.Uwielbiam motywy róż. Też jestem meteopatą-okropnie się męczę. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja..
UsuńMnie się bardziej srebrny podoba. Nie lubię i nie noszę żółtego złota...
OdpowiedzUsuńHaft jako biżuteria super pomysł....Bardzo mi się podoba ten bardziej z tonowany...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńWarto, z całą stanowczością warto !!! Cudne są te drobiazgi !
OdpowiedzUsuńPodobno jeszcze tylko trzy tygodnie takich wahań i nasze samopoczucie się poprawi, zatem głowa do góry !
Pozdrawiam
O matko ! jeszcze 3 tygodnie?
UsuńWspaniałe medaliony, szczególnie ten ostatni:)
OdpowiedzUsuńhttp://kuferekloreny.blox.pl/html
Piękna biżuteria! Najbardziej podoba mi się ten wykonany haftem wstążeczkowym!
OdpowiedzUsuńOj cos mi się zdaje ,że haft wstążeczkowy najbardziej się podoba, hmm muszę o tym pomyśleć...
OdpowiedzUsuńNaszyjniki są przeurocze! W ogóle nie widać w nich Twojej niemocy. Wręcz przeciwnie! Ale wiem, jak się czujesz, mam podobnie...
OdpowiedzUsuńno cóz może i nie widac , ale jest , szkoda ze nie widzisz jak sie snuję po mieszkaniu hi hi
UsuńJakie cudne! Też odczuwam zmianę pogody, ale jak już wyciągnę jakąś niedokończoną robótkę i zaczynam haftować, ochota do pracy przychodzi sama. Przynajmniej ja tak mam ;) uwielbiam samą czynność machania igłą :)
OdpowiedzUsuńja też kocham igłę
Usuńdwa wisiory są przepiękne:) Takie wiosenne, bo z mnóstwem kwiatków:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają oba, ze względu na kolory chyba bardziej ten pierwszy.
OdpowiedzUsuńChociaż Tobie podoba się najpierw ten pierwszy hi hi
UsuńPrzepiękne te wisiory!
OdpowiedzUsuńWow, just wonderful!
OdpowiedzUsuńGreetings from Bavaria
Gabriele
Thank you very much.
UsuńBardzo podobają mi się oba i twierdzę, że warto powtórzyć:)
OdpowiedzUsuńGdybym miała wybierać to dopiero byłby problem.Jeden i drugi są przepiękne!
OdpowiedzUsuńJa też życzę Ci zdrowia bo przeziębienie wiosną to poważna sprawa.
OdpowiedzUsuńPiękne wisiory, trudno mi wybrać ten naj, bo oba mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńOba sliczne sa te wisiory ale mi podoba sie tez ta lampa..mnidzio...
OdpowiedzUsuńCudeńka obydwa:) ale jednak ten drugi bardziej mi się podoba!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z takimi haftowanymi wisiosami.
OdpowiedzUsuńPiękna biżuteria. :) Oj, muszę w końcu wziąć się za swoją.
OdpowiedzUsuńpiękne wiosenne drobiażdżki :) a ileż to musi być gmerania przy takich maleństwach..
OdpowiedzUsuńThank you for your comment on my post. you make very amazing works!!!
OdpowiedzUsuńManu