Za taką aurą to chyba nikt nie przepada. W jakież zdumienie wprawił mnie dzisiaj grzmot pioruna i to w styczniu! Chyba naprawdę mamy ocieplenie klimatu :P), a skoro tak to może szybko nadejdzie wiosna. Dzisiaj chciałam pokazać wisiorki, które zrobiłam na początku lata może wniosą trochę słońca w ten bardzo deszczowy dzień.
Uważajcie bo nadchodzą grypopodobne infekcje! brońcie się jak tylko możecie. Jeśli mi się uda to niedługo podzielę się z Wami odkryciem pewnej roślinki, która wspomaga odporność :) a tymczasem życzę Wam miłego wieczoru.
Luna.
piękne słonkiem oświetlone:)
OdpowiedzUsuńo tak chrońmy się, bo taka pogoda sprzyja infekcjom niestety
Miło powspominać teraz letnie klimaty, piękny wisior:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle niezmiennie piękne.
OdpowiedzUsuńA ja prosze o te grzmoty, bo sniezyce mam juz po dziurki w nosie:( U mnie to dopiero zacznie sie chorowanie jak studenci wroca i przez pogode wszyscy beda sie poruszac autobusami:( Nie znosze komunikacji miejskiej:(
OdpowiedzUsuńMogę sobie wyobrazić ,że takie śnieżyce są uciążliwe...to może niech już zostaną te grzmoty:) , no fakt tam gdzie dużo ludzi tam większa możliwość zarazy...dobrze,że ja rzadko korzystam z komunikacji miejskiej.
Usuńpiękne, cudnie wyszywasz
OdpowiedzUsuńśliczności... i to jeszcze jakie !
OdpowiedzUsuńTwoje różane wisiory są przepiękne...jak na róże przystało:-)
OdpowiedzUsuńSuper. Od dawna chodzą za mną takie wisiorki, tylko jakoś nie mogę dostać do nich tzw, bazy, czyli kaboszonów.
OdpowiedzUsuńPięknie dobrane kolory. Tylko pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńśliczne wisiory:)))
OdpowiedzUsuńU mnie wczoraj wieczorem też zagrzmiało ;) Piękny wisior.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne : ). U mnie wczoraj straszliwy wicher i ulewa,dziś już sama ulewa...Drzewa puszczają pąki,a najbardziej to bzy...Pomimo tego,że to już się dzieje od kilku lat,to mój umysł tego nie ogarnia ; ). Dobrze,że są takie poprawiacze nastroju jak Twój blog : ).
OdpowiedzUsuńZauroczyły mnie Twoje Prace.Najbardziej podoba mi się wisior z ostatniego zdjęcia,Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe!
OdpowiedzUsuńŚliczne wisiorki :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj sobie uświadomiłam, ze do wiosny to bliżej niż dalej! I że dzień co raz dłuższy będzie! :) Piękne róże!
OdpowiedzUsuńOj tak ja też nie mogę doczekać się wiosny!
UsuńPiękna praca. Dopieszczona :) Również przez słoneczko :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne te wisiorki. Kolorki dobrane idealnie. Rzeczywiście wprowadziłaś milutki nastrój. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje róże :)
OdpowiedzUsuńbardzo podobają mi się te wisiorki
OdpowiedzUsuńŚliczne , jak wszystkie Twoje wisiorki :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuń