Nie próbuj mi wmawiać, że natura nie jest cudem. Nie opowiadaj mi, że życie nie jest baśnią. Ktoś, kto jeszcze tego nie zrozumiał, być może pojmie to dopiero wtedy, gdy baśń zacznie się kończyć.
/Jostein Gaarder/

wtorek, 19 czerwca 2012

Czerwcowy słoiczek Tusalowy


Niteczek przybywa i nadal udeptuję nogami by więcej zmieścić.
Od kilku dni nie miałam igły i nici w reku  ... i padam ze zmęczenia..
Pozdrawiam serdecznie i kiedyś nadrobię zaległości w odwiedzaniu
Waszych blogów .

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Kolejne rózane biscornu , na tamborku , co mieści lawendowe pudełko i prezent na rocznice ślubu


Wykorzystuję każdą wolna chwilę i okazję , że jestem jeszcze na zwolnieniu ,
 aby nadgonić wszystkie zaległości .
Jak to jedna z dziewczyn zauważyła stres działa na mnie dopingująco.
I chyba coś w tym jest... ale prawdą jest też fakt , że czuję się lepiej
i kaszel , który już tak mocno mi nie dokucza , pozwala na haftowanie.
Biscornu , które jest prezentem od mojego syna dla ulubionej pani od języka angielskiego ,
już do Niej powędrowało. Takie było życzenie mojego synka  , nie mogłam Mu odmówić,
tym bardziej , że popieram takie gestyw stosunku do nauczycieli.


Jak widzicie w dalszym ciągu jestem pod urokiem róż i nie widać aby ta fascynacja miała 
się zmniejszyć ! Tą pracę zaliczam w poczet tych które miałam zrobić w czasie Euro 
i jest to już drugi haft obok poduszki z lordem vaderm , który miałam zaplanowany .
chciałabym aby wszystkie poje plany robótkowe miały takie tempo he he.


Bardzo wam wszystkim dziękuje za wyrazy troski i życzenia powrotu do zdrowia.
To bardzo miłe gesty.


Obecnie mam na tamborku robótkę z którą meczę się na wczoraj ! poproszono mnie bym zrobiła 
prezent na Komunię , wybrałam ten wzór po uzgodnieniu z mamą dziewczynki , 
która uwielbia elfy. Wybór padł na projekt Nory Corbett  , elf w literce H jak Hania.
Uprzedzałam , że prezent będzie grubo po terminie , i tez tak się stanie .Chciałabym go  jednak skończyć do czwartku..
Czasu jest naprawdę niewiele , będę chyba siedzieć w nocy, ale jak pójdę do pracy to już niewiele zdziałam.


A tak wygląda moje podręczne pudełko z muliną. Wyobrażam sobie co powiedzą
 na jego temat wszystkie pedantki..
obiecałam sobie , że w najbliższym czasie zrobię porządek w moich szpargałach ,koronkach , wstążkach ,koralikach itp , ale ciągle brakuje na sprzątanie czasu.
Może ktoś ma pomysł na przechowywanie takich rzeczy bo jeszcze trochę a zginę
 w tych pudełkach!


A to moje pachnące lawendą pudełko z koralikami , guziczkami , perełkami, igłami itp... ale
zaczyna w nim brakować miejsca ! i co kolejne pudełko?! 
Niedługo mnie z mieszkania eksmitują!


W tym miejscu chce zwrócić Wasza uwagę na pewien uroczy drobiazg ,
który znajduje się w pudełku.
Są to koraliki , które zauważyłam u Cyber Julki
na przyborniczku , który to stał sie moją własnością .Tak bardzo mi się one podobały,
że dzięki uprzejmości Pauliny stałam się ich właścicielką.
szkoda , że sa tylko w 2 kolorach , może kiedyś pojawią się w innych odcieniach .
Tymczasem widziałam w necie w kształcie białych serduszek! no ale to chyba nie jest produkt
dostępny w Polsce.


Paulino jeszcze raz bardzo Ci dziękuję!
A teraz pochwalę się nietypowym prezentem na 16 rocznice ślubu , 
którą obchodziłam w dniu 1 czerwca.
 Niektórym pewnie bardzo chodziła wyobraznia , gdy kazałam odgadnać.
Padały różne odpowiedzi hi hi.
Ale nie jest to ani biżuteria , ani żadne naczynie kuchenne , czy cos w podobnym stylu.
Mój mąż wie czym mi sprawić radość..


Zestwa arkuszy miękkiego filcu , którego nie mogłam kupić u siebie..
Zawieszki -tarcze zegarka , przezroczyste koraliki , bigle do torebki.
Mówiłam kiedyś , że chcę wyszyć sobie portmonetkę , ale potrzebuję takiej bazy.
Jeszcze muszę się zastanowić jak to się umocowuje , ponieważ nie ma tam żadnych otworów, 
które mogłyby służyć do przyszycia. Może któraś z Was ma w tej materii doświadczenie ,
i posłuży radą.


Wspominałam kiedyś , że chciałabym spróbować pofarbować mulinę i koronkę...
No i mam zestaw barwników , koronkę i do tego fantazyjny dziurkacz z motylkiem.
W materii scrapingu- nie wiem czy dobrze się wyrażam ,jestem całkowicie zielona , ale chciałabym spróbować swoich sił , robiąc proste rzeczy , np. ozdabiając kartki.. ale nie tylko..
Pomysłów dostarczyły mi przeglądane blogi no i moja  Mentorka .


Ale to nie koniec prezentów!
Marzyłam o stempelkach , przeglądałam , podziwiałam , zastanawiałam się..
i nie mogłam się zdecydować.. dodam tylko , że ceny tych rzeczy są obłędne !
i znowu mój mąż podjął decyzje i zakupił mi 2 pierwsze zestawy, które uznał ,że przypadną mi do gustu. No i nie pomylił się !
W tym miejscu znowu zwracam sie do tych , które maja doświadczenie w tej dziedzinie ,
ponieważ czytając różne blogi wpadłam w pewien rodzaj konsternacji.
Bo z doświadczenia wiem ,że praktyka stosowania i używania takich przedmiotów jest inna niż się z reguły myśli.
Dlatego bedzie mi bardzo miło , jeśli podzielicie się ta wiedzą ze mną. Szczególnie chodzi mi o to , na co naklejacie te stempelki by móc je używać. Coś czytałam o starych płytach CD , ale nie sadzę aby to dotyczyło takich maleństw?!
Chciałabym robić stempelki na tkaninach , jakich użyć by się nie spierały i nie przepłacać???
Może znajdzie się przyjazna Dusza ,która mnie nieco podszkoli?


Wraz ze stempelkami przybyły do mnie kolejne dziurkacze , jestem nimi zachwycona ! , szczególnie to fantazyjne serduszko , które miałam okazje podziwiać w  przyborniczku , który otrzymałam przy okazji wymianki z wspominaną już Cyber Julką .
Gdyby nie to co widziałam dokonane przez Nią , to nie uwierzyłabym , że takie cudeńka można zrobić ze zwykłym -niezwykłym dziurkaczem.
Jestem bardzo uradowana tymi prezencikami  , które sprawiły mi więcej radości niż upominki
otrzymane do tej pory. Jestem mojemu mężowi niewymownie wdzięczna ...
A teraz zabieram sie za obiadek a potem za mojego elfa , serdecznie Was pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za wszystkie wspaniałe słowa , które napisaliście do mnie w ostatnim czasie.

piątek, 8 czerwca 2012

Zabawa w Euro i atak Lorda Vadera

Jakiś czas temu zapisałam się u Alex
na zabawę pod tytułem 
Robótkowe EURO 2012
O szczegółach możecie poczytać na Jej stronie.
Na razie kończę prace , które już bezwzględnie tego wymagają , i powoli zabieram się 
za te o których wspomniałam w zobowiązaniach zabawy.
Jeszcze dzisiaj chciałam Wam pokazać poduszkę , która powstała
 w ekspresowym czasie ! a wszystko dlatego ,że w wyniku choroby moje samopoczucie tak 
się pogorszyło, że musiałam wszystkie prace odłożyć.
A kilka dni temu mój najmłodszy synalek przypomniał mi o tym , że ponoć obiecałam
wyszyć bohatera ''Gwiezdnych Wojen '' na poduszce urodzinowej dla jego przyjaciela.
O mało się nie popłakałam..sił mało a czasu jeszcze mniej!


Wybór padł na Lorda Vadera.  No to niech będzie Vader , zawsze to lepsze od Griwesa , którego musiałam od razu wybić  im z głowy! z powodu bardzo szczegółowego wzoru.
No i wybór padł na Vadera..


Trwał gorączkowy wyścig z czasem...o godz 16 .00 mój synalek wybierał sie na imprezę urodzinowa a o 15. 45 jeszcze haftowałam , no i trzeba było uprać i wyprasować. Z niewielkim pościgiem i wielkim dopingiem ze strony synka , który dodawał mi otuchy
Poduszka została ukończona i zapakowana do torby.
Nigdy więcej takich emocji  he he.

Nawet  ja dałam sie dzisiaj porwać Euro wariacji i oglądałam mecz przez internet , który często 
się zawieszał a wynik ani specjalnie mnie nie zdziwił ale niestety rozczarował. Chyba czekałam na cud  he he .
Serdecznie Was pozdrawiam i lecę zaaplikowac sobie inhalacje bo zaraz się uduszę.
A jutro jak tylko siły pozwolą zabieram się za woreczek na wymiankę..

niedziela, 3 czerwca 2012

Zakochałam się !!!!!!!!!!!


Tę fotkę dedykuje wszystkim kreatywnym osóbkom... może któraś się tu odnajdzie he he..
Ale przede wszystkim dedykuje je  Kasi

Jakiś czas temu znalazłam to zdjęcie na zachodnim blogu , potem je zgubiłam a teraz 
znowu odnalazłam  tutaj 
Dlaczego je pokazuję , poniewaz jestem zakochana w nim a może w jego idei , a może w tych panach,
Już sama nie wiem , ale jest niesamowita ! nawet jeśli to fotomontaż czy cokolwiek innego..
Nie ważne ! za każdym razem gdy na nie patrzę śmieje się do rozpuku ! jest takie urocze!, mam je nawet ustawione jako tapetę na monitorze laptopa i mojej komórki.
Mojemu mężowi bardzooooo się podoba. On także jest miłośnikiem motorów a szczególnie
Harleya Davidsona to Jego marzenie od najdawniejszych czasów he he , zresztą niespełnione.
Dodam tylko , że jego przyjaciel ze szkoły , który  pogrywał na gitarze i ładnie śpiewał napisał dla 
Niego piosenkę na ten temat , jeszcze gdzieś mam na kasecie..
No tak , ale odeszłam od tematu..
A jak Wam drogie Panie podoba się scenka ukazana na tym zdjęciu ?
Nawet jeśli nie podzielacie mojej miłości , to trudno sie nie uśmiechnąć na jego widok.

W tą pochmurną i nieco zimną niedzielę niech ta fotka rozgrzeje uśmiechem 
Wasze wyziębione ciałka.

Inhalująca się Luna

sobota, 2 czerwca 2012

RATUNKUUUUUUUUUUUU!!!!!!!!!!!

Zniknął mi ostatni post ! nie wiem co się stało , czy jest szansa by go odzyskać 
buuuuuuuuuuuu!
Nie mam siły pisać go na nowo! zdjęcia mogę odzyskać  ale tekst !
To takie zniechęcające..

czwartek, 31 maja 2012

Czas na Królową !

 
W maleńkiej róży kochał się
Książę na jednej z wielu gwiazd
Nie widział przedtem innych róż,
Kiedy w daleki poszedł świat.
Na ziemi zwątpił w miłość swą
Tę najpiękniejszą z wszystkich snów
Bo jak miał w jednej kochać się
Gdy ujrzał park z tysiącem róż

Ostrzegam to będzie bardzo różany post ! , ale tez powiem o tym co dostałam 
z prywatnej wymiance i o wyróżnieniu które zobowiązuje mnie do 'spowiedzi'.

 Każdego roku inny kwiat czaruje mnie swa urodą i wdziękiem. W poprzednich latach były to przebiśniegi , bratki i lawenda , a teraz przyszła kolej na róże.
To nie znaczy , że inne kwiaty mi się nie podobają  ! . Nie wiem jak to się dzieje , ale one naprawdę na mnie wpływają. Może to za sprawą tych które tak piękne zakwitły na moim balkonie a może to inna siła...


Prawdą jest jednak fakt , że bardzo często sięgam po ten motyw w moich pracach.


Ten obrus został wyciągnięty z  ''lamusa'' i ma dokładnie 15 lat! czyli pewna jego rocznica hi hi.
Haftowałam go w czasie gdy byłam w ciąży z moim najstarszym synem i musiałam leżeć.
Był to jedyny okres w moim życiu , gdy kończyłam zaczętą robótkę ...


Z przyjemnością wyciągnęłam go z szafy , wyprałam ,lekko wykrochmaliłam i wyprasowałam... oj tutaj było ciężko!
Już nigdy nie zdecydowałabym się na haftowanie na takiej kanwie.. ale wtedy nie było wyboru ,a o hafcie na lnie nawet nie marzyłam!

W tym miejscu chciałaby pochwalić się pochwalić przecudownym wisiorkiem ,
 który zrobiła dla mnie  Małgosia
Poprosiłam ją o to , ponieważ od dawna jestem wielbicielką jej twórczości  ,
 a wymienione wisiorki zwyczajnie powaliły mnie na kolana !
Zaraz zrozumiecie co było tego powodem..
Kto mnie zna i czasem przegląda moja stronę to wie , że kocham elfy1
Ale szczególna miłością darzę te z serii Nimue..
No i nie mogło być inaczej... MUSIAŁAM GO MIEĆ !!!!!!

Małgosiu , on jest przecudowny ! bardzo Ci dziękuję ! i już 
niedługo zacznę robić upominek dla Ciebie...

Jest tylko kwestią czasu abym wyszyła sobie obraz z tym motywem... ale torbę na wakacje
 muszę mieć !

A to już kolejna torba z motywem różanego wianuszka , haft wykonany
ściegiem krzyżykowym na kanwie.

A to hafcik w przybliżeniu , nie jest specjalnie pracochłonny.


A to kolejne zdjęcie zrobione przed balkonem ,udało mi się w ostatnim momencie , 
bo w tej chwili mam problemy z aparatem..


Teraz chciałabym podziękować pusi za wyróżnienie jakie przyznała mojemu blogowi.
To dla mnie wielka radość , że ktoś chce oglądać moje prace  i czytac
 to co mam do powiedzienia.
Pusiu bardzo Ci dziękuję za to niezwyczajne wyróznienie.
O mnie możecie poczytać tutaj
I czuje sie zobowiązana do podania kilku nowych informacji na swój temat.
1 Nie cierpię sprzątać , szczególnie odkurzać i zmywać- uważam ,że jestem stworzona do wyższych celów niż te bardzo banalne hi hi.
2 Chciałabym mieć w domu kucharza.
3 Kocham wodę i doskonale pływam... ale tez panicznie się jej boje.
4 Uwielbiam prowokować by zmuszać do myślenia .
5Mówią na mnie czarownica he he.
6 Bywam złośliwa ...tak mówią o mnie w pracy.
7 Chciałabym mieszkać w domku z tarasem najlepiej nad wodą . Marzę o Nowej Zelandii hi hi.

Wyróżnienie przyznaje wszystkim kreatywnym osobom prowadzącym blogi.

To na razie tyle mam nadzieję , że wywiązałam się z umowy.


  I na koniec prośba pytanie, szukam takich metalowych nap? nie wiem czy tak to się nazywa
czy któraś z Was wie gdzie można takie kółeczka kupić?

Mam nadzieję , że dotrwaliście do końca i pomożecie mi znaleśc te małe metalowe cuda.
A teraz idę się kurować, marzyłam o kilku wolnych dniach no i mam! tylko nie na tej zasadzie 
Dawno nie miałam zapalenia płuc he he, dobrze ,że mnie nie słyszycie! skrzypie jak zardzewiały rower? , nie mogę nawet wyzywać..
Pozdrawiam serdecznie i życzę twórczego weekendu!

czwartek, 24 maja 2012

Wygrana w moim candy i ''kradzież pomysłów''


Rano powitało mnie piękne słońce ,wyszłam z kawą na balkon i usiadłam na ławeczce zapatrując się w moje kwitnące obficie pelargonie. Oj służy im południowe słoneczko , które pada na nie od wczesnych godzin porannych aż do jego zachodu.
Do szczęścia brakuje mi tylko małego okrągłego stołu na którym mogłabym położyć moja robótkę , zagrać z dziećmi w grę planszową , czy też zjeść posiłek... ale mam nadzieje , że to małe marzenie już niedługo się spełni.


Ale nie o tym chciałam pisać... jak wiecie  osobą , która wygrała upominek w moim candy jest Anja.
Mam nadzieje , że droga Aniu , przesyłka dotarła już do Ciebie.
Poprosiłam zainteresowaną o zwłokę z racji różnych uroczystości rodzinnych na które przygotowywałam hafciarskie prezenty...i nadal to robię !
I wreszcie nadszedł upragniony nie tylko chyba przeze mnie dzień , w którym mogłam wysłać swoją pracę. Miał to być tylko woreczek  , ale z racji tego , że Anja wykazała się taką wyrozumiałością i cierpliwościa postanowiłam zrobić dla niej coś na co miałam ochotę już od dawna !


Mój pierwszy przyborniczek..Inspiracją były przyborniki mojej niedoścignionej Mistrzyni
cyber julki  Zdaje sobie sprawę ,że blado wypada przy dziełach które tworzy Paulina , ale musicie mi wybaczyć wszelkie niedoskonałośći ponieważ to moje '' pierwsze dziecko''. Mam nadzieje ,że i Anja okaże wyrozumiałość... robiłam go z myślą o Niej i włożyłam w jego powstawanie całe serce... dlatego też tak długo to trwało.


Motywem haftu jest wiosenno-letnia łączka na której nie mogło zabraknąć latających pszczółek , lub jeśli ktoś uważa inaczej ( czytaj w domyśle -mój mąż.. ale to chyba złośliwie hi hi) os!
Przyborniczek ma też z przodu jedna przydatną funkcję , służy jako poduszeczka na igły.


Jest wiązany na wstążeczkę , na której końcach uwiązałam koraliki . To rozwiązanie tak bardzo podobało mi się u  Cyber Julki , że postanowiłam pomysł wykorzystać w mojej pracy.
Dodam tylko , że ostrzegałam Paulinę , że będę ''wykradała' Jej niesamowite pomysły. Mam na to zezwolenie zainteresowanej ( oby tylko go nie cofnęła !). Nic na to nie poradzę ,że tak bardzo podoba mi się to co robi !...


A tak wygląda  środek przybornika..


Może zawartość nieco uboga , ale postaram się doskonalić w tej materii..


Jak możecie zauważyć w prawym górnym rogu okrągła poduszeczka igielnik , którą  Anja może wykorzystać po jego otwarciu przybornika  na wbijanie podręcznych igiełek czy szpilek.


Mam nadzieję , że będziesz Anju zadowolona z mojej niespodzianki i będą Ci one mnie przypominały.

Prawo autorskie



Wszystkie prezentowane na blogu prace, a także zdjęcia są mojego autorstwa (chyba, że jest napisane inaczej) i są moją własnością. Nie zezwalam na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody. Dziękuję za zrozumienie.

Wyzwanie w szufladzie

Tusal 2014

Tusal 2014
Daty nowiu w roku 2014 01.01.2014 30.01.2014 01.03.2014 30.03.2014 29.04.2014 28.05.2014 27.06.2014 27.07.2014 25.08.2014 24.09.2014 23.10.2014 22.11.2014 22.12.2014

TUSAL 2013

TUSAL 2013
Mój słoiczek i jego ozdoba...

Spis Blogów Robótkowych

I edycja konkursu na najbardziej twórczo zakręcony blog

Candy