Chciałam Wam dzisiaj opowiedzieć o mojej fantazji , która zrodziła się po tym , kiedy pierwszy raz zobaczyłam ten obraz... To był szok! , pokochałam go od razu! , niektórzy mówią ,że jest brzydki, okropny!, ale dla mnie jest PIĘKNY , absolutnie w moim stylu i moich kolorach. W pewien szczególny sposób mówi o mnie...dlatego tak go rozumiem. Przywodzi mi na myśl mój ulubiony film Władcę Pierścieni i Arwene , zupełnie nie wiem dlaczego. Wielokrotnie przerabiałam go na wzór i wiem , że kiedyś wyszyję. Tymczasem obawiam się zabrać za tak duży projekt , jestem bardzo niecierpliwa , przerażają mnie ogromne schematy , jednocześnie boję się , że ktoś zrobi to pierwszy!. Wiem , że to głupie , ale czuje się z tym obrazem związana on mówi do mnie a ja do niego... taki cichy dialog. On jest mój czuję to ale czy inni to zrozumieją?.
Ta obecność piekna i brzydoty obok siebie jest fascynująca ,.to tak jak w życiu.. ale czasem tego nie zauważmy . Z obrazem jest prościej ...czasem potrzebujemy obrazów by zauważyc zło, brzydotę , która niekiedy jest obok..ale to taka dygresja..
Pewnego dnia opracowałam wzór bez tej szkaradno- cudnej postaci.. ale czegoś mi brakowała.. właśnie ta brzydota dopełnia całości.. tak mi się wydaje.
I tu masz rację, rzecz polega na tym kontraście! Kimże byłaby dziewczyna bez tej brzydoty u dołu - jedną z wielu - a jest objawieniem piękna, ale czyż jest ono trwałe?!
OdpowiedzUsuńPiękno zawsze jest trwałe ,nie ważne jaką przybiera postać.. jeśli jest prawdziwe..
OdpowiedzUsuńPiękny!! Taki prawdziwy !!
OdpowiedzUsuńOh obawiam się,że tego egoizmu we mnie są całe pokłady..
OdpowiedzUsuńcudny obraz :) popieram pomysł haftu ^^
OdpowiedzUsuńJa też namawiam na ten haft, efekt będzie niesamowity:)
OdpowiedzUsuńJesteś niezwykle plastyczna osobą... w tym co robisz, w tym jak piszesz i w tym, co ci się podoba... Do tego jesteś utalentowana.... Lubię twoją estetykę... Nie myślałaś nigdy o tym, by zacząć samej malować?
OdpowiedzUsuńTaki się cieszę ,że mnie rozumiecie i obraz który Wam pokazałam.. chyba bałam sie odrzucenia.. ale to mamy pewnie wszyscy..
OdpowiedzUsuńBurana chyba wierzysz we mnie za bardzo ,co prawda w szkole wychodziły mi odwzorowane rysunki, i z malowidłem łąki bym sobie jakoś poradziła ,ale malarstwo..to zbyt trudne i nie mam tego talentu. Od dzieciństwa oglądałam obrazy w różnych muzeach,podziwiałam ,zazdrościłam i czasem pochlipywałam ,ze ja tak nie mogę..Chyba jednak dojrzałam do myśli ,że nie mogę wszystkiego , i skupiam się na tym co wychodzi mi najlepiej .Może kiedyś gdy to poczuję rzucę sie w wir tworzenia czegoś innego a tymczasem wyrażam siebie poprzez haft i tak chyba jest najlepiej, obawiam sie rozdrobnic bi może nic z tego nie wyjdzie.Dziękuję Wam za to ze jesteście i rozumiecie.
A ja powiem CI tak: nie pilnujesz swojego szczęścia... pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCiągle czekam na adres... no chyba, że jednak nie masz ochoty na moje cukierki...pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOczywiście ,że chciałabym otrzymać Twojego cukiereczka , nie mogłam wcześniej odpisać przepraszam za zwłokę.
OdpowiedzUsuńPiękny obraz, ma w sobie coś co przykuwa uwagę, takie coś co nie pozwala przejść obojętnie i zachwyca, ale nie w taki sposób jak inne cukierkowe śliczności tylko tak.... brakuje mi słowa, w każdym razie jest niezwykły :)
OdpowiedzUsuńPiękny obraz nie dziwi mnie fascynacja nim.
OdpowiedzUsuń