To będzie długo post , ponieważ mam wiele do napisania i pokazania...
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze , szczególnie te dotyczące lnu...
Apetyt na niego mi nie przeszedł i jest okazja aby pokazać udane , nieudane moje dzieło..
Apetyt na niego mi nie przeszedł i jest okazja aby pokazać udane , nieudane moje dzieło..
Jedna z Was podarowała mi kawałek pięknego lnu.. dosyć dobrze mi się na nim wyszywało ,
chociaż prucie też było..
chociaż prucie też było..
Wiecie już jak bardzo podobają mi się okładki na zeszyt notesy itd. Zrobiłam hafcik .
.i uszyła notes profesjonalistka, krawcowa...
nie bedę mówiła kto bo jest w rodzinie...
ale kiedy zobaczyłam mój hafcik i to.. co miało być notesem to płakac mi się chciało.
Zobaczcie sami..
.i uszyła notes profesjonalistka, krawcowa...
nie bedę mówiła kto bo jest w rodzinie...
ale kiedy zobaczyłam mój hafcik i to.. co miało być notesem to płakac mi się chciało.
Zobaczcie sami..
.No cóż może te z Was które nie maja o sobie dobrego zdania jeśli chodzi o szycie to je zmienią..
Teraz nie wiem co mam z tym zrobić bo boje się , że wypruwając uszkodzę haft..
To miała być potrzewka , ale inaczej ją sobie wyobrażałam...
a tak z bliska wyglada haft moich niezapominajek..
I co mam teraz zrobić?
Top tyle na ten temat jeśli mnie któraś nauczy szyć i powie jak to zrobić to się za okładki zabiorę!
A wyobrażałam sobie ten zeszyt tak...
a teraz na temat obiecanego kursu hafcikowego , który Wam obiecałam wcześniej.
Myślałam , myślałam i wymyśliłam , po co mam sama rysować jeśli mam masę gazetek ,
gdzie w formie obrazkowej pokażę Wam jak to wygląda .Jeśli bedą wątpliwości ,
coś będzie dla Was niejasne , postaram się uzupełnić te informacje.
gdzie w formie obrazkowej pokażę Wam jak to wygląda .Jeśli bedą wątpliwości ,
coś będzie dla Was niejasne , postaram się uzupełnić te informacje.
Ten hafcik ma zaledwie parę chwil , i jest przeznaczony na serduszko ,
ten motyw już pokazywałam wcześniej tez na serduszku , z tym ,
że nieco zmieniłam kolory.
ten motyw już pokazywałam wcześniej tez na serduszku , z tym ,
że nieco zmieniłam kolory.
ten sam motyw z tym ,że kolor tulipana inny
Obydwa hafciki jeszcze gorące , przed upraniem itd
a to prosty wzorek z którym nie powinno być większych problemów.
Potrzebna będzie kalka ołówkowa, taka fioletowa , za pomocą której kopiujemy wzór na kawałek płótna.
Na początek niech będzie to płótno o gęstym splocie aby łatwiej się wyszywało i nie robiły się dziury.
Igła dosyć cienka .
Igła dosyć cienka .
Tym ściegiem obrysowuje kontury , robię gałązki, kontury twarzy ,
Jeśli chce aby twarz była dobrze zaznaczona używam tego środkowego ściegu.
Jeśli chce aby twarz była dobrze zaznaczona używam tego środkowego ściegu.
Powyższym ściegiem wypełniam listki
To dwa sposoby wypełnienia listka ,wszystko zależy od jego wielkości.
Można też w ten sposób..
Hafem margaretkowym można wyszywać płatki kwiatków bez ich wypełniania , jeśli na początek może on sprawiać problem.
Górny ścieg pokazuje jak można wypełnić np płatki kwiatka
to na razie wystarczy
Jeśli będą pytania chętnie odpowiem.
A teraz chciałam pochwalić się ostatnimi zakupami i tym co zamówiłam sobie pierwszy raz zawieszki które mam zamiar wykorzystać w moich haftach.
Nie wiem czy cały mój '' apetyt'' na zawieszki został zaspokojony
ale na ta chwile wystarczy.
Kupiłam tez okazyjnie 3 kordonki z nadzieją na to , że znajdę kiedyś czas na koronkę do moich haftów.
koronki, wstążeczki ,nowe igły , mulina ,nici - kiedyś nauczę się szyć!
szpileczki to wszystko się przyda.
Cudowne przezroczyste serduszka ,naszywki .. zbliżają się Walentynki .. może się przydają.
To chyba wszystko co miałam do pokazania i przekazania..
jutro szykuje dla Was niespodziankę
Będzie to już zapowiadany nieco humorystyczny hafcik , który powinien rozproszyć nieco depresyjne nastroje... mam przynajmniej taka nadzieję... ale to jutro
co do notesu to się nie dziwię. Choć krawcową nie jestem. Kursik bardzo ciekawy i z całą pewnością się przyda! Przepiękne zawieszki i inne dodatki. A co do szycia ktoś kiedyś napisał mi tak: "Jeśli umiesz haftować to szyć też się nauczysz". Mówię Ci to prawda, bo zaczynam szyć powolutku :) Miłej pracy z igłą!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak wyszło z tą okładką, takie fajne niezapominajki - nie dziwię się więc teraz, że masz marny nastrój.
OdpowiedzUsuńZakupy świetne, zawieszki takie urocze, że też chyba za takimi się rozejrzę :)
Zawieszki i inne zakupy bardzo udane.Kurs hafciarski też mi się przyda.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńszkoda,że tak fatalnie posżlo z ta okladką bo haft przepiękny u Ciebie no i już dawno mi wpadl w oko jak zobaczylam go na zalinkowanej stronie:)nie poddawaj sie;)
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź jak ozdobić moje lniane serduszka wykorzystam na pewno Twój kurs :) zawieszki świetne sama mam małą kolekcję, a haftu z okładki szkoda, ale może da się delikatnie wypruć.
OdpowiedzUsuńHaft ratuj, bo jest piękny. Pokazaniem zakupów obudziłaś moją chęć posiadania zawieszek i innych akcesoriów ;-) Kursik haftowania przystępny - właśnie sobie przypomiałam, że uczyłam sie niektórych ściegów w podstawówce na ZPT.
OdpowiedzUsuńKursik świetny - kiedyś mama uczyła mnie haftu płaskiego, nawet robiłam jakieś wyszywanki ale teraz to już chyba bym nie potrafiła ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aga
p.s. Dziękuję za wizytę u mnie ;-)
http://www.tipy.pl/artykul_4515,jak-zrobic-okladke-na-ksiazke-z-materialu.html
OdpowiedzUsuńhttp://craftblog.com.au/2008/07/21/notebook-cover-tutorial/
Myślę, że uda Ci się nie uszkodzi haftu i z tymi tutorialami poradzisz sobie. Ze mnie też marna krawcowa ;-)
Pozdrawiam i podziwiam cudny hafcik
No cóż dziewczyny , chyba musze brać się sama za robotę,
OdpowiedzUsuńJanola - bardzo dziekuję za link ,wreszcie moge sobie wyobrazic jak to uszyć!
kurcze super to wygląda :) na pewno skorzysrtam z tego kursiku :) Dziękuję! Zastanawiałam się właśnie jak trudna jest ta technika :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za kursik :) Ja kiedyś wyszywałam haftem płaskim, problemem jest dla mnie cieniowanie i ... równe wbijanie igły... Zawsze wyłażę poza kontury... Szkoda tej okładki... A może spróbuj ją przeszyć po krawędziach? Może przez to wyostrzą się? Powodzenia! Na pewno coś fajnego wymyślisz!
OdpowiedzUsuńOjoj, niestety nie wiem, jak uratowac niezapominajki... Może jednak spróbujesz delikatnie spróć szwy... Dzieki za kursik, człowiek się uczy całe życie. Zawieszki - pierwsza klasa. Z niecierliwością czekam na następny post - przyda się na mój kiepski nastrój
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzięki za kurs, co nieco mi się rozjaśniło :)
OdpowiedzUsuńA czemu ta podszewka jest tak dziwnie tylko na środku? Wygląda, że haft jest porządnie przyszyty :( więc wyprucie może nie być łatwe, podszewki też widzę nie da się odpruć nie naruszając haftu. Ciężki temat. ja bym chyba próbowała schować ten szew pod jakąś koronkę, a od spodu podszyć nową podszewkę. Bo to, że jest zmarszczony to tylko na zdjęciu, nie jest chyba tak wszyty? Ratuj haft, bo piękny jest,
Wypruj jakoś ten hafcik bo jest zbyt piękny, żeby go marnować. Ja swoją okładkę z tkaniny po prostu przykleiłam do okładki zeszytu (ale materiał był cienki) bo szyciowo też marnota. Zakupy fajne :)
OdpowiedzUsuńALE PIEKNE ZAWIESZKI..HIHIHI..A JA WCZORAJ TEZ SOBIE KILKA ZAMÓWIŁAM,ALE NIE BYŁO TAKICH JAK TWOJE....ZWŁASZCZA TE KRAWIECKIE -PIEKNE:))..SWIETNY KURSIK:))-POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńja też myślę, że powinno się dać radę to wypruć bez uszkodzenia haftu, a może i reszty materiału (jeśli nie posiadasz takiego urządzenia, zaopatrz się w wypruwacz :)). Krawcowej należałoby zmyć głowę, takie coś to ja mogę popełnić :P. I wydaje mi się, że maszyna jej się troszkę psuje, bo jedna część szwu jest wyraźnie zapętelkowana jak licho.
OdpowiedzUsuńA same niezapominajki piękne ^^
Za kursik dziękuję, a zawieszki - pochwalam :D śliczne ^^
I czekam na niespodziankę :)
Dziękuję bardzo za kurs, może nadejdzie taki dzień, że spróbuję :)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to pracowita z Ciebie kobietka, wciąż coś haftujesz i nas zaskakujesz nowymi pracami. Zresztą, co jedna to piękniejsza, chyba w kompleksy wpadnę przy Tobie ;-))))). Oby tak dalej, nie przejmuj się chwilowymi nastrojami i dalej twórz, bo piękne jest to co robisz!
pozdrawiam ciepło
szkoda, że notes nie wyszedł tak jak chciałaś... bo haft jest bardzo łady!
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie za lekcje haftu:) powoli zabieram się za tę technikę i wszelkie instrukcje są bardzo przydatne:) dziękuję:)
zawieszki są świetne:)
pozdrawiam
Haft jest piękny,. Kto tu mówił, że nie radzi sobie z lnem?
OdpowiedzUsuńKrawcowej od siedmiu boleści, koniecznie zmyj głowę. Ona chyba w ogóle nie umie szyć. Wiem, że to ostre słowa, ale kto to widział robić pół podszewki?
Na szczęście, haft jest przyszyty tylko na obrzeżach. Kup sobie przyrząd do prucia szwów (powinien być w KAŻDEJ pasmanterii) i delikatnie spruj szew. Najprościej wyciągać nitkę po kawałeczku.
Szycie nie jest wcale trudne, jakby co, proś o radę koleżanki-blogerki:-)
Na pocieszenie dodam, że zawieszki przepiękne, sama mam ochotę na podobne.
OdpowiedzUsuńTwoje kwiatki po prostu olśniewają. Wyznam, że na najbardziej podoba mi się zimowy pejzaż.Jest tak delikatnie naszkicowany, po prostu mistrzostwo!
Jakie cudne niezapominajki, Luba ja na Twoim blogu zamieszkam chyba tak mi się wszystko podoba, a co do szycia to ja szyję wszystko krzywo ;/ chyba mam zeza albo co nie wiem ;) zawieszki bardzo fajne sama mam sporą kolekcję bo do biżu używam, jakbyś była kiedyś chętna na wymianę za jakieś Twoje cudo zapraszam
OdpowiedzUsuńDiana -o jakiej wymiance mówisz he he , bo jesli masz na myśli moje zawieszki ,to hmm zbyt nowy nabytek jeszcze się nim nie nacieszyłam hi hi ,ale kto wie.. a co oferujesz?
OdpowiedzUsuńCieszę się ,że Ci się u mnie podoba ,mozesz przysiąść obok sikorek.. albo Ci namiocik rozbiję...Pozdrawiam
asia305- haft cieniowany i mnie sprawia trudność ,pokażę kiedyś jak rozwiązałam ten problem..
OdpowiedzUsuńDziewczyny dzięki Waszej zachęcie spróbuje odpruc ten hafcik ,mam do tego nawet odpowiednie narzędzie. No i zobaczymy..
agawu - nie pytaj mnie dlaczego ta potrzewka tak uszyta! w życiu tego nie zrozumiem.
Edyta klejenie tez brałam pod uwagę , ale co potem gdybym chciała wyprać?
Qra domowa jestem ciekawa Twoich
eltea- to zwyczanie uzależnienie , albo narkotyk!
Arachne ja tego też nie zrozumiem nigdy..
a jeśli chodzi o szycie to wierzycie we mnie bardziej niz ja sama.
Luno o zawieszkach nie mówię sama mogę Ci jakieś wysłać bo mam trochę bo używam ich przy tworzeniu biżuterii a raczej o czymś haftowanym myślałam bo takie to wszystko piękne, a do takiej milusiej sikoreczki z chęcią się przytulę przycupnę i będę bacznie obserwować :)
OdpowiedzUsuńNo i nie napisałam co oferuję, no wiec coś co wyszperasz na moim blogu lub coś specjalnie zrobionego dla Ciebie a nawet mam już pomysł, myślę że to co zrobiłam na magiczną wymiankę bardzo by Ci się spodobało, ale wylosowałam kogoś innego, choć jeszcze jest tyle możliwości
OdpowiedzUsuńdziękuje za kursik, nic tylko brać się do pracy!notesik tragiczny nie jest!
OdpowiedzUsuńPiękne prace:):) bardzo mi się u Ciebie spodobało i będę Cię częściej odwiedzać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko:)
Miło mi,że Wam sie u mnie podoba.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny u mnie i przemiłe komentarze :)
OdpowiedzUsuńCo do tego notesu, to:
1. ja bym wypruła ten prosty ścieg, bo w jednym miejscu nachodzi na haft
2. na ozdobny ścieg naszyłabym koronkę/tasiemkę/jakąś pasmanterię, oczywiście ręcznie albo nawet mogłabyś to załatwić klejem - choć to mogłoby być ryzykowne przy prasowaniu okładki
3. dookoła całej okładki zrobiłabym przeszycie, też może być ręcznie zwykłą fastrygą tylko grubszą widoczną muliną.........to samo bym zrobiła zaznaczając grzbiet okładki (czyli na środku zrobiłabym wąski długi prostokąt fastrygą)
4. porządnie bym wyprasowała tę okładkę.
Po takim podrasowaniu na pewno okładka byłaby bardzo okay :)
Violka- juz niedługo zabiore sie za naprawe notesu ale musi nabrac mocy moja decyzja hi hi , za wszystkie rady dziekuje , w moim przypadku sa bardzo cenne.
OdpowiedzUsuńSpróbuj uszyć najpierw okładkę z samego materiału, którego nie będzie ci szkoda, na próbę, żeby nie było żal haftu... Też mam w planie okładkę. Myślę, że musi być ciasna, idealnie dopasowana, a zeszyt w grubej, twardej oprawie. Próbuj! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńKasiu , zabieram się za to od roku !
UsuńA co to jest "potrzewka"?
OdpowiedzUsuń