Już wcześniej chciałam pochwalić się moim krzyżykowym obrusem ale ostatnio bardzo brakowało mi czasu.
Ale teraz to robię ,niestety jest duży kłopot z takim obrusem zwłaszcza kiedy stół na którym leży jest często używany. Bardzo ciężko go utrzymać w czystości nie warcząc na domowników..
Sama się sobie dziwie ,że mi się chciało go wyszywać .Nie jest to może dzieło sztuki krzyżykowej ale mnie się wzór podoba.
Ale teraz to robię ,niestety jest duży kłopot z takim obrusem zwłaszcza kiedy stół na którym leży jest często używany. Bardzo ciężko go utrzymać w czystości nie warcząc na domowników..
Sama się sobie dziwie ,że mi się chciało go wyszywać .Nie jest to może dzieło sztuki krzyżykowej ale mnie się wzór podoba.
Witam! ale u Ciebie jest milutko:) Piękne rzeczy robisz i gratuluje cierpliwości do haftowania bo ja nie mam :D pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńŚliczny obrus!!!
OdpowiedzUsuńOoo moja droga:)jak ja Cię rozumiem:)))jak nikt:)))zrobiłam trochę serwet i obrusów,uwielbiam białe haftowane albo robione na szydełku.Jestem z nich dumna,szanuję gości mnie odwiedzających i chcę dla nich przystroic dom najładniej jak potrafię:)....A POTEM mój mąż "ciągnie"śledzika w oleju przez cały stół na widelcu,zamiast wziąśc półmisek do ręki i nałożyc sobie nie plamiąc olejem całego obrusa:))))33 lata go tego uczę ...i nic:)głową w mur:)))w międzyczasie ustrój się zmienił ,a mój "geniusz"nie:)))).........ale ma mnóstwo zalet ,które przeważają szalę tych "niedociągnięc":)))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńWzór jest cudowny,po bokach szaraczki a w koło delikatne kwiatki-BARDZO,BARDZO MI SIĘ PODOBA;PiĘKNIE SIĘ PREZENTUJE:)
OdpowiedzUsuń