Witajcie Kochani !
Wybaczcie , że dopiero teraz odpisuję , ale przez ostatnie kilka dni byłam zajeta sparwami rodzinnymi , mój syn miał niewielki zabieg chirugiczny
Ogromną przyjemność sprawiły mi Wasze komentarze pod ostatnim postem , bardzo
dziękuję za wszystkie przemiłe słowa , sprawiają że z jeszcze większą ochotą zabieram się za naukę nowych technik. Kto jak nie Wy zrozumie moje rozterki i obiekcje , tylko Wy możecie
podzielać moje fascynacje i rozumieć pragnienia .
I z tego tez powodu chciałam podrażnić Wasze zmysły kolejnymi "Malowidła".
A tymczasem chciałam poinformować kto otrzyma ten woreczek.
Z racji tego , że nie podałam dokładnych warunków zabawy , trafi on do pierwszej osoby , która zostawiła komentarz pod postem . A jest nią Viola prowadząca blog Hafty i pasje Violi.
Przykro mi , że mogę obdarować tylko jedna osobę , ale wierzcie mi myślę nad kolejnymi upominkami..
A teraz wracam do tematu o którym chciałam napisać...
Są takie dzieła sztuki , które nie potrzebują reklamy , są takie obrazy które milcząc przemawiają.
Wybaczcie , że dopiero teraz odpisuję , ale przez ostatnie kilka dni byłam zajeta sparwami rodzinnymi , mój syn miał niewielki zabieg chirugiczny
Ogromną przyjemność sprawiły mi Wasze komentarze pod ostatnim postem , bardzo
dziękuję za wszystkie przemiłe słowa , sprawiają że z jeszcze większą ochotą zabieram się za naukę nowych technik. Kto jak nie Wy zrozumie moje rozterki i obiekcje , tylko Wy możecie
podzielać moje fascynacje i rozumieć pragnienia .
I z tego tez powodu chciałam podrażnić Wasze zmysły kolejnymi "Malowidła".
A tymczasem chciałam poinformować kto otrzyma ten woreczek.
Z racji tego , że nie podałam dokładnych warunków zabawy , trafi on do pierwszej osoby , która zostawiła komentarz pod postem . A jest nią Viola prowadząca blog Hafty i pasje Violi.
Przykro mi , że mogę obdarować tylko jedna osobę , ale wierzcie mi myślę nad kolejnymi upominkami..
A teraz wracam do tematu o którym chciałam napisać...
Są takie dzieła sztuki , które nie potrzebują reklamy , są takie obrazy które milcząc przemawiają.
Znane są nam nazwiska: Claude Monet , Wojciech Gerson , Józef Chełmoński i inni..
Są hafty które są takimi dziełami sztuki . Do takich należą projekty haftów Helen M. Stevens.
Dla mnie jej projekty są niezwykłe , wspaniałe , zapierające dech w piersiach .
Oglądam te niezwykłe hafty z zapartym tchem i za każdym razem jestem urzeczona ,
wpadam w zachwyt i budzi się pragnienie by spróbować tej trudnej i niecodziennej techniki.
Już oswajam się z myślą , że niedługo chwycę za igłę , tymczasem problem jest w zdobyciu tych wzorów .
Póki co chciałam podzielić się wrażeniami , które pewnie udzielą się wszystkim oglądającym.
Oglądam te niezwykłe hafty z zapartym tchem i za każdym razem jestem urzeczona ,
wpadam w zachwyt i budzi się pragnienie by spróbować tej trudnej i niecodziennej techniki.
Już oswajam się z myślą , że niedługo chwycę za igłę , tymczasem problem jest w zdobyciu tych wzorów .
Póki co chciałam podzielić się wrażeniami , które pewnie udzielą się wszystkim oglądającym.
Jeśli nie wierzycie niech obronią Ją dzieła które zrodziła.
Domyślacie się pewnie skąd biorę inspirację , w tej chwili ograniczyłam się do łączenia różnych technik ,
ponieważ tak jest mi łatwiej, trudniej wykonać prace tylko w jednej technice , a haft atłaskowy , czy zwany tez cieniowanym nie jest sprawą najprostrzą , wymaga pewnych umiejętności i treningu.
Może przyjdzie taka chwila , kiedy będę mogła pochwalić się obrazkiem podobnym do tych.
Tymczasem zaprasza do podziwiania , a nóż znajdzie się nas większa grupka 1, i zaczniemy wspólnie uczyć
się tej pięknej techniki?
Już pewnie domyślacie się skąd zaczerpnęłam motyw pajęczyny i pająka hi hi , ale to akurat było proste ,
wystarczyło odpatrzeć. Przede mną większe wyzwanie ! czyli wyszycie całego obrazka , dopiero wtedy będę mogła zgodzić się z Wami , że coś umiem.
Zostaje jeszcze jedna kwestia ... oprócz tej oczywistej jaką jest zdobycie wzoru.
Chodzi o przeniesienie wzoru na ciemna tkaninę w tym przypadku len , może macie jakieś pomysły?
Zajrzyjcie też tutaj tutaj.
To tylko niektóre wspaniałe ''perełeczki '' jest tego dużo więcej !
Moim faworytem jest mysz na gałęzi .
Moim faworytem jest mysz na gałęzi .
Buuuuuuuuuuu znowu jestem chora ! a jedynym lekarstwem są te wzory
buuuuuu bo będę plagiatowac?
Uciekam bo mam duuuuuuuuuuuużo pracy , Ściskam Was serdecznie
Luna.
Uciekam bo mam duuuuuuuuuuuużo pracy , Ściskam Was serdecznie
Luna.
Życzę Ci dużo zdrówka. Niech słonko zaświeci dla Ciebie i Twojej Rodzinki, i ogrzeje promyczkami.
OdpowiedzUsuńA hafciki przepiękne wcale się nie dziwię, że Cię inspirują.
Pozdrowionka
sliczne hafty,można tylko podziwiać. Życze udanego wieczoru,ściskam Edyat;)
OdpowiedzUsuńAż mi tchu zabrakło takie piękne cuda tak a ta myszka jest bezblędna a ty na pewno wykonasz tę pracę zupełnie jak oryginał zazdroszczę ci troszke twego talentu buziaki ślę Maria i zdrowia życzę
OdpowiedzUsuńHafty są faktycznie piękne i bardzo ciekawe. Mnie się bardzo podoba myszka na gałęzce, ale i czerwone kwiatki z pszczółką też sa śliczne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście dziła sztuki! Zachwycające!Jak żywe!
OdpowiedzUsuńPiękne dzieła igłą malowane :)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze raz ja zapomniałam jak nie znasz tej strony to polecam http://www.antiquepatternlibrary.org/html/warm/catalog.htm
OdpowiedzUsuńznajdziesz tam bardzo dużo i dla siebie papapa
Wcale nie dziwię Ci się, że sie w nich zakochałaś, bo te obrazy są zachwycające! Tylko patrzeć a Twoje uzdolnione mapki podobne podobne poczynią :)
OdpowiedzUsuńA ja na pewno pszczółkę odgapię. Ależ to fajne!
OdpowiedzUsuńŚliczne te hafciki, wcale się nie dziwię ,że na nie zachorowałaś :)
OdpowiedzUsuńa jeśli chodzi o przenoszenie wzoru na ciemną tkaninę to znam dwa sposoby: pierwszy to przyfastrygowanie wybranego wzoru - bardzo drobniutko przez papier ,potem papierek wypruwamy i haftujemy ale przy takich misternych wzorach może to być zbyt "toporna" technika , drugi sposób polega na tym , ze odbity na papierze wzorek bardzo gęsto nakłuwamy igłą wzdłuż konturów potem przykładamy do materiału a w dziurki wcieramy pokruszoną kredę krawiecką .
Więcej sposobów nie znam, też chętnie się dowiem jak jeszcze można dokonacćprzeniesienia wzoru na ciemne tło .
Pozdrawiam Ewa
Rzeczywiście te hafty to arcydzieła, piękne można by podziwiać godzinami cudne moim faworytem jest chyba myszka przy muchomorze chociaz ptaszek na słoneczniku tez super, nie dziwię się że się rozchorowałaś. Wierzę w twoje złote rączki i zapewne niedługo powstanie takie dzieło zrobione przez ciebie. A teraz hurra ja to mam szczęście woreczek jest mój, jestem niezmiernie szczęśliwa z tego powodu. pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie dzieła sztuki..... z metod archaicznych - "metoda przepróchy" którą poleca Ci Ewa (przeprószanie kredy przez otworki) a ze współczesnych ołówki do kopiowania przy pomocy żelazka, są różne kolory....
OdpowiedzUsuńAleż piękne hafty! Już wszystko jasne :D
OdpowiedzUsuńJestem absolutnie fanką myszek, pszczółek, bączków i innych stworzeń boskich w odsłonie polnej. Rób, rób pokazuj bo masz predyspozycje!
Hafty wspaniałe, podziwiam bardzo bo haft cieniowany nie jest łatwy ale jaki efektowny. Zdrowia życzę i pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę! :)
OdpowiedzUsuńA te hafty.. normalnie nie wiem, co napisać. Są przecudowne! *___*
Taaakie cudne inspiracje! Wiem, że nie odpuścisz i będą powstawały prace iedna po drugiej!
OdpowiedzUsuńŻyczę z całego serca, a Synowi dużo zdrowia :)))
Zdrowka dla synka, a hafty piekne !
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Ciebie, dla synka... ja już jestem chora jak mam przetrwać chore serduszko naszej myszkuni..za dwa tygodnie kardiolog....a w stresie właśnie stawiam krzyżyki i staram się nie popadać w depresję.Twoje inspiracje są wspaniałe-koniecznie dziergaj i chwal się postępami. Kiedyś próbowałam tego misternego haftu, ale za nic w świecie nie zrobiłabym tak idealnie prostej pajęczynki... myszka i muchomor to chyba mój faworyt!!!!
OdpowiedzUsuńHafty cudowne i wcale się nie dziwię, że czerpiesz z nich inspiracje! Pozdrawiam serdecznie.Iza
OdpowiedzUsuńHafciki cudne - mnie rozwaliła myszka z muchomorkiem - z przyjemnością bym spróbowała tego haftu - tylko czemu doba jest taka krótka.
OdpowiedzUsuńZdróweczka Wam życzę i cieplutko pozdrawiam, Agnieszka
Przepiękne hafty! Chciałabym się nauczyć tej techniki, oczywiście, ale zdaję sobie sprawę, że to w porównaniu z krzyżykami wyższa szkoła jazdy...
OdpowiedzUsuńCoś niesamowitego !!! Mój faworyt ptaszek na słoneczniku. Ewa napisała " odbity na papierze wzorek bardzo gęsto nakłuwamy igłą wzdłuż konturów potem przykładamy do materiału a w dziurki wcieramy pokruszoną kredę krawiecką" i przyprasowujemy przez bibułę tą kredę, by ja utrwalić.
OdpowiedzUsuńZdrowiej i do roboty :):):)
Też mam tą książkę, wspominałam o niej kiedyś na blogu, tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://magicznyzakatek.blogspot.com/2013/07/dzika-fauna-tildowa-przeglad-ksiazek-i.html
Solidaryzuję się z Tobą - leże mocno podziębiona w łóżku i cieszę oczy tymi cudnymi obrazami :) Czekam aż pewnego dnia może coś splagiatujesz (tak, myszka na gałęzi jest cudna) albo Twoje autorskie obrazy przejdą do historii haftu - masz na to spore szanse :)
OdpowiedzUsuńPatrzę na te cuda i zastanawiam się czy nie zdradzić krzyżyków
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę
hafty wykonane są po mistrzowsku i nie dziwię się, że pozostajesz pod ich wrażeniem. Życzę Ci, żebyś znalazła wzorry i mogła cieszyć się podobnymi osiągnięciami w tej trudnej sztuce :)
OdpowiedzUsuńWszystkie robią wrażenie, a niektóre to chciałabym, oj chciała:)
OdpowiedzUsuńTe hafty są wyjątkowe, też chciałabym tak haftować... ale to bardzo wysoko podniesiona poprzeczka:) Tobie zyczę sukcesów, myslę że kiedys bedziesz tworzyć takie cuda!
OdpowiedzUsuńAle piękne, gdyby moje ręce tak umiały :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla szczęściary....W pełni Cię rozumie te obrazy są super....Zdrowia życzę dla całej rodzinki....Cieplutkie buziaki pa...
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę:)))mnie najbardziej się podoba ptaszek:)))
OdpowiedzUsuńTo wybrałyśmy podobnie-myszka jest super! Pozostałe prace też zachwycające.
OdpowiedzUsuńPowiedzieć, że szczęka opada to dużo za mało! To niesamowite, kiedy ktoś ma tak wielki talent i umie tak pięknie przenosić go w rzeczywistość! Stawiasz sobie poprzeczkę mega-wysoko, ale jestem pewna, że Ci się uda:) trzymam kciuki cała zachwycona tym, co nam tu pokazałaś:)
OdpowiedzUsuńAda
Super dzieła, artyzm w każdym calu, chciałabym choć troszeczkę mieć taki zmysł artystyczny, bo w nich nie tylko rzemiosło dźwięczy.
OdpowiedzUsuńFajna technika, jeśli chodzi o obrazki podoba mi się trzeci od góry ten z myszką i muchomorkiem
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace, mają to "coś"!
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę:)
Pierwszy raz widzę taki haft - masakra, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu :) Ja to sobie mogę tylko popatrzeć, ale myślę, że Ty spokojnie dasz radę :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, dasz radę, niebawem będziemy wszystkie mogły podziwiać Twoje dzieła!!!!
OdpowiedzUsuńpiękności :) moja faworytka, z tych tutaj pokazanych, to też mysz na gałązce :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace bez wyjątku...choć najbardziej spodobała mi się myszka pod muchomorkiem i jeżyk ze ślimaczkiem;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Luno, wierzę ,że dasz radę i za jakis czas pokażesz nam mistrzowskie dzieło we własnym wykonaniu.Ja Cię ciągle podpatruję i się zachwycam.I przyznam się po cichutku,że odważyłam się spróbowac haftowanych literek,które kiedyś pokazywałas,I wyobraż sobie ,że mi się udało,co prawda nie ma się czym chwalić (ale może się pochwalę na blogu ,bo jestem dumna ),daleko mi do Ciebie,no ale przeciez nie od razu Kraków zbudowano...Zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńОчень интересный пост! Все очень красиво!
OdpowiedzUsuńDziewczyny dziękuję Wam za słowa otuchy , juz czujemy się lepiej chociaz widok mojego nosa pozostawia wiele do zyczenia ! a sym ma ściągniete szwy , teraz tylko musze zebrac siły by wrócic do robótek.
OdpowiedzUsuńO matko i córko, jakie to cudne, prawdę rzekłaś, to takie hafciarskie dzieła.
OdpowiedzUsuń