Bardzo bardzo Wam dziewczyny dziękuję za tak liczne komentarze, nie spodziewałam się że będzie ich tak dużo , co za tym idzie wyobrażam sobie , że jednak jest wielu zwolenników tego rodzaju haftu. Jak już obiecałam postaram się umieścić niewielki kursik aby łatwiej było nauczyć się niektórych ściegów. Muszę się jednak do tego przygotować . Dziękuję Wam też za życzenia powrotu do zdrowia , bardzo się przydają bo ostatnio marnie się czuję ,nie jestem jeszcze zdrowa ,ale dzisiaj troszkę wstałam a juz ogarniają mnie słabości.. ale dość już o mnie.
Ośmielona Waszymi komentarzami przedstawiam Wam kolejny hafcik który poczyniłam jakiś czas temu. Ten motyw już znacie ponieważ haftowałam go jeszcze dwukrotnie.
Ale teraz zmieniłam troszeczkę sposób haftowania . Ten bardziej mi się podoba niż hafcik umieszczony na torbie.
Poprzednim razem wykonałam go nie zapełniając całych listków . Wydaje mi się ,że obecny hafcik wygląda bardziej naturalnie . Jeśli porównacie z tym na torbie to zauważycie , że haft płatków kwiatów też idzie w inną stronę , tak haftowałam bratki i znowu mam wrażenie ,że czyni go to bardziej rzeczywistym.. ale znawcą nie jestem to subiektywne wrażenia.
Do haftowania gałązek i liści użyłam 3 kolorów muliny , ale można zrobić to dowolnie wedle fantazji.
Nie zdecydowałam jeszcze czy będzie to motyw na poduszkę czy torbę ale niedługo pokażę Wam jak to wygląda.
Jak wszyscy zauważyliśmy zima do nas wróciła i ja zaczynam się przestawiać.. ale nie do końca he he. Muszę jeszcze poczuć śnieg pod nogami a nie miałam jeszcze okazji.
Ale aby zadowolić tych co ''wyrzucają '' mi pomylenie sezonów hi hi przedstawiam niewielki hafcik który ukończyłam niedawno.
Zazdrościłam go dziewczynom z innych blogów bo wydawał mi się taki piękny ,i nadal tak myślę!
Wiem ,że zazdrość to niedobre uczucie he he ale czasem działa twórczo..
Tym razem obrazek zrobiony jest krzyżykowo , kolorystyke zachowałam , ale odcienie nie są oryginalne . Uznałam ,że w tym wypadku nie jest konieczne użycie muliny DMC.
Na koniec bo już mnie oczy bolą chciałam dodać ,że na wasze pytania i komentarze będę odpowiadać (jeśli nie będzie tego wymagało napisanie dużego maila ), pod danym postem . Bo przez moje roztrzepanie potem nie wiem czy odpisałam czy nie . Pozdrawiam serdecznie.
Luna.
śliczny haft. bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńznów latem powiało, i to jak przyjemnie ^^. bardzo urocze poziomki ^^.
OdpowiedzUsuńkursik - z miłą chęcią ^^
haft świąteczny - śliczny :)
i zdrowiej szybko ^^
pozdrawiam :)
Ach te poziomki... !!!
OdpowiedzUsuńAleż piękne hafciki. A na kursik poczekam cierpliwie :)
OdpowiedzUsuńczarujące te poziomeczki :)
OdpowiedzUsuńKażda twoja wariacja z igłą wychodzi świetnie, więc zmieniaj, kombinuj i pokazuj:)
OdpowiedzUsuńhafcik jest prześliczny i wygląda wg. mnie tak aksamitnie :)
OdpowiedzUsuńCzekamy na kursik.Hafty bardzo ładne,pełne wiosenno letniej aury.Krzyżykowy haft też super.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZnowu stworzyłaś coś pięknego.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńśliczne hafciki ;) strasznie mi się podobają ;) a te poziomki- mmm :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :>
Och ale bym sobie zjadła teraz poziomek ;o) Śliczności ;o)
OdpowiedzUsuńAleż smakowicie się zrobiło u ciebie Małgosiu:) Prześliczne te twoje hafty - aż żal się robi że człowiek tak nie umie:( Buziaki Sylwia
OdpowiedzUsuńfenomenalny :)
OdpowiedzUsuńcudooooo!!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne! Mogę zjeść? :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością zapisuję się na obiecany kursik. Nawet po cichutku gromadzę wzorki do takiego haftu. Jak to ja mówię: przydadzą się na emeryturze :)
OdpowiedzUsuńPiękne te poziomki! Uwielbiam takie motywy. Normalnie czarujesz igłą!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wow, haft jest niesamowity... ja lewa jestem do tego... ale podziwiam!!! Marzy mi się płaszcz wyszywany i kiedyś taki będę miała :-) Rozgościłam się na Twoim blogu :-)
OdpowiedzUsuńAż poziomkami zapachniało... Ach jak tęsknie :-)))
OdpowiedzUsuńAż zapachniało mi latem:)
OdpowiedzUsuńOj narobiłaś smaka tymi czerwonymi owockami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O poziomeczki zjadło by się.
OdpowiedzUsuń"Zmierzch Luny"-spodziewałam się czegoś mrocznego, a tu tak słodko i wesoło.Pięknie haftujesz,ślinka cieknie na widok tych poziomek.Lubię hafty na surowym płótnie-ukłon!.
OdpowiedzUsuńcudo cudo, czy ja się kiedyś nauczę haftu płaskiego, wydawał mi się prosty,ale jak widzę Twoje prace z bliska to zmieniłam zdanie:D
OdpowiedzUsuńAleż te poziomki cudne!!!! Normalnie wiosna i lato w jednym :D
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczny akcent w środku zimy wreszcie pełnej śniegu :D
Twoje poziomki mnie urzekły i aż zatęskniłam za latem :)
OdpowiedzUsuńcudne poziomki, jak żywe.
OdpowiedzUsuńBardzo uroczy hafcik :-)
Śliczności.
śliczne hafty!!!
OdpowiedzUsuńrzeczywiscie listki wygladaja bardziej realistycznie haftowane w ten sposob:) a oprocz tego bardzo smacznie:)
Dziewczyne przez to ciągłe przypominanie i mnie udzieliłsię apetyt napoziomki a w zamrażalce mam tylko truskawki ! a to nie to samo. Cieszy mnie Wasze zainteresowanie tym haftem ,jak już wpominałam niedługo przedstawię kursik.
OdpowiedzUsuńchcę jeszcze zapewnić te z Was które nie wierzą w siebie ,że można się tego nauczyć naprawdę!.
Well done!
OdpowiedzUsuńSmakowite poziomki. Już nie mogę doczekać sie lata!
OdpowiedzUsuńBravo, ces fraises sont vraiment très jolies. J'adore. Bonne journée
OdpowiedzUsuńPoziomki jak z mojego ogródka :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne poziomeczki, jak żywe :D Napatrzeć się nie można :)
OdpowiedzUsuńEmilio- mnie tez ten motyw bardzo sie podoba..
OdpowiedzUsuńBeautiful embroidery! It's a joy to see your work!!! judy
OdpowiedzUsuńmmmniamm.. :)
OdpowiedzUsuńUrzekły mnie są takie apetyczne !!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
Dzieki Margo , lubie ten hafy ale ciagle brakuje mi czasu..
OdpowiedzUsuń