Od dzisiaj zaczyna się czterotygodniowy czas radosnego przygotowania do Bożego Narodzenia
oraz oczekiwanie na ostateczne przyjście Jezusa Chrystusa. Ten czas nazywamy Adwentem .
Od tej chwili zaczynam ze swoja rodziną przygotowania do Świąt.
Ważne jest aby w tym czasie szczególnie pomyśleć o tych którzy są obok nas , którym może gorzej się wiedzie nie tylko materialnie !Duchowa pustka jest czasem gorszym przekleństwem niż brak pieniędzy. Obracam się w środowisku gdzie bardzo wyraźnie to widać. Mają wiele dóbr materialnych,
ale czasem nic więcej... Być może w waszej rodzinie są jakieś kłótnie, brak przebaczenia,
spróbujcie coś zrobić w tej sprawie, najtrudniejszy pierwszy krok..potem idzie łatwiej.
Może warto zwrócić na takie osoby uwagę np porozmawiać, odwiedzić, nie trzeba czegoś wielkiego ! Niedługo dzień Św. Mikołaja, są dzieci które nie dostaną słodyczy upominków na pewno takie znacie ... wystarczy się rozejrzeć...Wiele osób czuje się bardzo samotnych chociaż materialnie nic im nie brakuje,
ale ta samotność i pustka bije czasem w oczy. Umiecie robić przepiękne rzeczy, zachwycacie tymi przedmiotami na blogach... maleńki upominek i gest w kierunku ''potrzebującej'' osoby znaczy czasem więcej niż góry złota ! Pamiętajmy więc o tych którzy są wokół nas, jutro może ich już nie być!!!!!!!! i stracimy szanse na coś bezcennego... na co ? o tym przekonacie się gdy znajdziecie takiego człowieka i dacie Mu to co bezcenne...
Bardzo Ważne dla mnie są zwyczaje adwentowe, które pomagają przezywanie tego okresu i przygotowują do Bożego Narodzenia.W tym czasie zmieniam dekorację w domu . W tym roku przygotowany wieniec
jest z gałązek jodły kalifornijskiej co sprawi ,że igiełki nie będą opadać . Nie przepadam za sztucznymi drzewkami , kwiatkami i jeśli tylko mogę zastępuję je żywymi. Dlatego mój stary wieniec adwentowy pozostanie w piwnicy...
Wiem , że wiele z Was woli w tym czasie kolor ozdób w bieli , srebra , szarości . Ja kocham kolor czerwony i w czasie Adwentu i Bożego Narodzenia preferuje te barwę. Dlatego świeczki adwentowe muszą być czerwone ! O ironio jak ciężko je u mnie nabyć !!!!!! to niepojęte ,że w dobie komercji niektóre rzeczy nadal są przedmiotem deficytowym . Może w większych miastach jest inaczej , ale w mojej mieścinie w wielu przypadkach jest jak za czasów kryzysu. O przepraszam ! zawsze można iść do chińskiego sklepu i te braki uzupełnić , ale czerwonych świeczek i lnu do haftu tak nie mają :P .
Adwentowy wieniec leży centralnie na stole i wieczorami zapalamy tyle świeć ile jest tygodni adwentu.
Dzisiaj zapalimy pierwszą świeczkę. Zapala się ją w czasie modlitwy , adwentowych rodzinnych spotkań i przy posiłkach. Świec jest tyle ile tygodni Adwentu , czyli 4 . W pierwszym tygodniu zapalamy jedną świeczkę , w drugim dwie , w trzecim trzy a w czwartym cztery.
Lubie wiele ozdób na adwentowym wieńcu , może dlatego ,że przy małym mieszkaniu nie ma zbyt wielu możliwości dekoracji . Mogę wystroić tylko swój pokój , kuchnie a na pokój chłopaków muszę mieć zezwolenie i akceptację tego co chcę umieścić hi hi. Dlatego rekompensuje sobie to na wieńcu mnogością ozdób . Zobaczycie więc wstążkę koniecznie w świąteczną kratkę , szyszki , ususzone plasterki pomarańczy , laski cynamonu , orzeszki ziemne , słone precelki ( musiałam je dzisiaj chronić przed pożarciem , nie udało mi się dziatwę przekonać ,że to sztuczne !, dopiero groźba i obietnica ''co im zrobię gdy je zjedzą''poskutkowała i odstąpiły od swoich niecnych zamiarów!)
Świecące gwiazdki , czerwone grona , białe kwiatuszki , złote kuleczki to już sztuczny produkt , podejrzewam , że nawet wspomnianych wyżej chińczyków.
Adwent to też okazja by wyciągnąć i odświeżyć świąteczne serwety nim powędrują na stół czy półeczkę.
Na zdjęciu widoczna jedna z nich , która pokazywałam w zeszłym roku .
Mam nadzieję ,że w tym roku uda mi się pokazać obrus , który robię już któryś rok z rzędu . Dlaczego to tak długo trwa? Ponieważ obrus jest dosyć duży a haft wydaje się zbyt mały ... szkoda mi tez metrów tkaniny , której już nie umiem kupić , dlatego postanowiłam wyszyć kilka dodatkowych elementów...
Mąż mi radził bym powtórzyła haft , ale spojrzałam na niego tak wymownie ,ze chyba zrozumiał...
Właściwie to jeszcze nie wiem co z nim zrobię. trzymajcie za mnie kciuki w każdym bądź razie..
Wybaczcie mi ilość zdjęć , ale jestem bardzo dumna z tego wieńca i chciałam się nim pochwalić.
To tez czas , kiedy przygotowuję Świąteczne menu , trwają spory co powinno się znaleźć na stole , czego nie zrobiłam w ostatnich latach a obiecywałam , ale kiedy doszło do pytania czy mi pomogą? To stwierdzono ,że właściwie to nie trzeba się tak wysilać itd.. He he pewnie sami to słyszycie każdego roku !
Myślę też już o upominkach dla najbliższych , nie będą to jakieś bardzo drogie prezenty , ale głównie te które zrobię sama . No może jeśli chodzi o moich chłopaków to będę musiała udać się do sklepów bo wątpię aby ich zadowoliły moje wytwory hi hi. No cóż synowie biją się o piżamy , kto komu podkrada i czyja to własność. Chyba jeden prezent będę mieć z głowy.
Bardzo się ciesze ,że tak licznie mnie odwiedzacie i nowe osoby na stałe podglądają moja stronkę.
Bez Was i waszych komentarzy ona by pewnie nie przetrwała , dlatego serdecznie Wam dziękuję , że
jesteście .A zanim udam się do swojej robótki obejrzę Wasze blogi i odpowiem na niektóre
komentarze w ostatnich postach . Musicie mi wybaczyć ,ze nie odwiedzam od razu Was wszystkich ,
ale jest to fizycznie niemożliwe , staram się w każdym bądź razie za każdym włączeniem komputera zajrzeć chociaż do jednej z Was. Pozdrawiam i życzę sobie i Wam pięknego i wspaniałego Adwentu !
Wasza Luna.
Jakie ciekawe dodatki. Bardzo fajny ,pomysłowy.Teraz to tylko byle do świąt!!
OdpowiedzUsuńUroczy wieniec!
OdpowiedzUsuńSlicznie wyglada ten wieniec w czerwieni..ja na swoim drugim blogu tez juz pokazalam co zrobilam na Adwent ale moj wieniec jest w fioletach bo tak jakos mi sie adwent kojarzy. fioletowo....widze ze juz wszystko zaplanowalas, nawet prezenty..a u mnie narazie pomyslow brak..Przyznac musze ze powinnas byc dumna ze swojego wienca..a ze na nim miesci sie caly rok,,to przeciez swiadczy o Twojej zapobiegliwosci (pomaranczy nie moze zabraknac na stole przez caly rok).Ciekawe skad wzielas tyle sloneczka do tych zdjec,,,bo mnie jakos sloneczko omija.Pozdrawiam.)
OdpowiedzUsuńKażdy ma ulubiony kolor , pewnie tez to wpływa na nasze wybory jeśli chodzi o dekoracje . U mnie od 2 dni swieci słoneczko i dzisiaj tez zapowiada się jasny słoneczny dzień....nie będę musiała zapalać światła podczas haftowania. Pozdrawiam.
UsuńPiękny refleksyjny post....przeczytałam i dało troszkę do myślenia.....
OdpowiedzUsuńA twój wieniec jest piękny. W moim domu też na święta dominuje czerwień i zieleń :)
Dziękuję...
UsuńPrzepiękny wianuszek w każdej odsłonie!!Lubię ten przedświąteczny okres i staram sie w domu stworzyć odpowiedni nastrój, planuję stroiki, wygląd
OdpowiedzUsuństołu, musi być przytulnie i powinien unosić sie w domu śwąteczny zapach. Pozdrawiam!
Podpisuję się pod Twoimi słowami :)
UsuńNie pozostaje nic innego,jak życzyć Ci pełnego i pięknego przeżywania tego adwentowego okresu,żeby każdy drobiazg przygotowań świątecznych pachniał radością, cieszył Ciebie i domowników:)w zasadzie, to życzę tego wszystkim i sobie również:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ! życzmy sobie wzajemnie , aby ten czas był jednym z najpiękniejszych , kiedy pomimo przedświątecznej gonitwy bedziemy się starać zauważac innych.
UsuńWieniec przepiękny... nawet wirtualnie poczułam atmosferę Adwentu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Gosia
Piękny i bardzo ważny post! Piszesz jasno i zrozumiale o sprawach, które nosisz w sercu i tak powinno być. Podziwiam Twój adwentowy zapał:-) i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW tym roku postanowiłam od pierwszych dni adwentu wykorzystac czas , nie zawsze jest to możliwe ... ale teraz jestem jeszcze kilka dni na zwolnieniu więc...
UsuńDzięki Tobie poczułam namiastkę Świat Bożego Narodzenia. Twoje przesłanie zmusza do wsłuchania się w głos sumienia i serca każdego z nas. I to jest piękne , bo warto otworzyć serce na los innego człowieka. Wieniec to cudeńko. Też kocham czerwień w dekoracjach bożonarodzeniowych. Wielu chwil magii i zadumy życzę Tobie i Twoim najbliższym.
OdpowiedzUsuńTobie równiez zyczę wspaniałego czasu oczekiwania na Swieta Bożego Narodzenia.
UsuńBardzo śliczny twój wieniec adwentowy i post bardzo pięknie napisany pozdrawiam cieplutko Marii
OdpowiedzUsuńŚliczny ten wieniec, a jaki smakowity! Wcale się nie dziwię, że ktoś chciał zjeść dekorację. :D
OdpowiedzUsuńOdstąpili na szczęście od swoich niecnych zamiarów :)
Usuńpiękny wieniec adwentowy :) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńPiękny wyszedł, więc jak najbardziej masz się czym chwalić :)
OdpowiedzUsuńPięknie napisałaś, wręcz idealnie na dzisiejszy dzień. Udanych przygotowań do Świąt Ci życzę :) Wieniec przecudny, ja niestety nie mam stołu na którym mogłabym takie cudo umieścić :( Ale może w tym roku zawiśnie mały na drzwiach wejściowych? Dałaś mi teraz do myślenia hihi ;)
OdpowiedzUsuńBrak stołu to poważny problem a może masz ławę? tam tez mozna umieścić mały wieniec.:) Za to nie bede miec dużej choinki buuuuuuuu.
UsuńWieniec prezentuje się okazale i pięknie. Ja nie celebruję świąt w taki sposób, zresztą wstyd się przyznać ale do niedawna ich nie znosiłam, ale to kwestia wspomnień. Teraz kiedy mam mojego męża to nieco inaczej wygląda. Widzę, że nieco lepiej się czujesz, cieszy mnie to. Pozdrawiam ciepło i życzę miłych przygotowań do świąt.
OdpowiedzUsuńNo cóż czasem tak bywa ,ze jakies złe wspomnienia nie pozwalają nam cieszyć się czasem , kiedy wszyscy sie radują . Życzę Ci zatem aby wreszcie radośc i wolność od złych wspomnień zagościła w Twoim sercu.:)
UsuńO jak u Ciebie już świątecznie! :) Aż zapachniało Wigilią :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny Twój wieniec , gratuluję pomysłu i wykonania , uwielbiam ten czas oczekiwania i przygotowań na narodziny dzieciątka. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńWianek jest śliczny :) Ja już zaczęłam przygotowania świątecznego menu, wczorajsze i dzisiejsze popołudnie spędziłam na pieczeniu pierników:)
OdpowiedzUsuńLada dzień będe je piekła.
UsuńCo tu dużo pisać, piękny :):)
OdpowiedzUsuńPiękny wieniec adwentowy i dużo mądrych słów! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana, możesz być dumna z Takiego wieńca. Po prostu uroczy.
OdpowiedzUsuńAle dla mnie najważniejsze były słowa o przebaczaniu i zauważaniu innych.
Dziękuję.
Wszystkich nas dotycza te słowa, mnie tez , każdy nosi w sercu jakies urazy...
Usuńpięknie u Ciebie - wspaniała z Ciebie Gospodyni :)) patrzę i podziwiam :))
OdpowiedzUsuńNo mam wątpliwości czy ze mnie wspaniała gospodyni hi hi , wszędzie chaos ...
UsuńWieniec przebogaty! U mnie w tym roku ozdoby świąteczne będą w bieli, złocie i oberżynie, metalu i drewnie - tak sobie wymyśliłam. Co rok inny kolor wiodący :) W zeszłym roku były czerwień i brąz :) Twój wieniec adwentowy przebogaty! Ja zastosowałam tego roku minimalizm i środki najprostsze. I świece w roli głównej. Oba style mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńRadosnego oczekiwania :)
piękny jest:)
OdpowiedzUsuńUnikam czerwonego koloru /zodiakalny byk/ i w Święta też jakoś mi się udaje choć to trudne! Co nie zmienia faktu, że potrafię zachwycać się ozdobami w tym kolorze. Twój wianek też mnie zachwycił! I życzę Ci spokojnych przygotowań do Świąt!
OdpowiedzUsuńA jedyną rzecz w kolorze czerwonym jaką uwielbiam to moje włosy! Dziwne to jest jednak do wytłumaczenia ale to już byłaby nudnawa opowieść, na którą nie chcę narażać ani Ciebie ani Twoich odwiedzających! ;)
Juz Ci pisałam ,że chętnie byśmy posłuchali tej historii hi hi.:)
UsuńŚliczny , cudowny , brak mi słów ,
OdpowiedzUsuń:) Ciepły i klimatyczny post! Czytanie i oglądanie sprawiło mi przyjemność. Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńTak to już blisko.....U ciebie już całkiem świątecznie...Bardzo efektowny....Pa....
OdpowiedzUsuńNo ja myslę ,że Ty też juz się szykujesz...
UsuńNo piękny jest piękny :)
OdpowiedzUsuńNo popatrz:)tu pisze o miłości i pomaganiu ,a tu własne dzieci chce pożreć za zjedzenie precelków:)))))))))u mnie też świątecznie czerwony klimat:)próbowałam już różnych kolorów,ale to nie było to,czerwień to czerwień:))))
OdpowiedzUsuń:P
UsuńPiękny bogaty wieniec taki jak powinien być w święta. Podoba mi się,że jest prawdziwy. Ja też zrobiłam ozdoby z suszonymi plasterkami pomarańczy i cytryny. Świetny pomysł z precelkami -chyba odgapię :) Ja bym dodała jeszcze prawdziwe pierniczkowe serca i gwiazdki :) Tylko trzeba by było bardziej pilnować przed pożarciem ;P
OdpowiedzUsuń