Nie cierpię takiej pogody ! szaro , buro , zimno i coraz mniej światła .
Oby do wiosny !.
Nie mogę wytrzymać w łóżku , ale zbyt wiele sił do robótkowania tez nie mam ,
kaszelek nie odpuszcza , a ciężko trzymać igiełkę w czasie jego trwania .
Mam nadzieję , że ten stan nie będzie trwał zbyt długo.
Wczoraj udało mi się ukończyć wisior w lawendowych kolorach , i firankę do prysznica .
Muszę jeszcze ukończyć firankę pod zlewem i mogę myśleć o innych drobiazgach.
Idę robić inhalacje , trzymajcie za mnie kciuki bym nie wypluła oskrzeli.
Luna
Zdrówka życze,trzymaj sie cieplutko;))
OdpowiedzUsuńŚliczny wisior :), trzymaj się ciepło. Może czas pomyśleć o szczepionce w tabletkach? bo tak ciągle chorujesz. Wypróbowałam na sobie i żadne przeziębienia i grypy mnie nie biorą (odpukać).
OdpowiedzUsuńUmnie sie tak nie da , od lat walcze z odpornością i mam juz sukces bo to pierwsze zapalenie oskrzeli w tym roku !, w ubiegłych latach miałam ze 3 i do tego kilka razy zapalenie płuc . To efekt chlamydii , która męczyła mnie przez 4 lata , skutkiem moze byc astma o która jestem podejrzana a moze byc tez w genach po mamie , i tak każda infekcja konczy się oskrzelami..
UsuńCały czas wspomagam się ziołami , miodem , cytryną i innymi miksturami . gdyby nie te to pewnie byłabym chora co 2 miesiące.
Zdrowia życzę! Wisior piękny, bo w srebrnej oprawie :)
OdpowiedzUsuńWisior cudny i śliczna firaneczka.Spróbuj koniecznie przy skłonnościach do częstych zapaleń oskrzeli jeść zmielone siemię lniane popijając wodą.Warto wypróbować .Pomocne jest przy astmie i skuteczniejsze od zaparzanego kleiku z siemienia.Cuda czyni też sok z aloesu stosowany systematycznie. Powrotu do zdrówka życzę i pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńNo o aloesie słyszałam , ale go nie mam.
Usuńzdrówka życzę:))))))))))a wisior cudny!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńОчень красиво!!!
OdpowiedzUsuńВыздоравливайте!!!
Wracaj kochana do zdrowia, a wisiorek cudo! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka!
OdpowiedzUsuńW Twoich wisiorach jestem zakochana na zabój:)
:) :)
Usuńwspaniała zawieszka!
OdpowiedzUsuńNo kochana zdrowiej i dbaj o siebie bo to najważniejsze.........Medalion ja dla mnie to niech będzie w moich kolorach.....hi....hi.....BUZIAKI PA........
OdpowiedzUsuńNo pamiętam :)
Usuńcudeńko :))
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia. Po drugie - fiolety i delikatne róże to "moje" kolory, więc wisior bardzo mi się podoba. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękny wisiorek.. ja również polecam siemię albo len mielony.Powrotu do zdrowia!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSiemię tez stosuję.
UsuńWisiorek śliczniutki! Oj, kuruj się, Dziewczyno, bo czas goni i Mikołaj juz prawie u drzwi! I co będzie, jak się od Ciebie zarazi? Jeszcze prezentów nie poroznosi grzecznym dzieciom :)
OdpowiedzUsuńNo wiesz ! a jamyślałąm ,że z litości Mikołaj przyniesie mi więcej upominków.
UsuńZdrówka życzę! Uwielbiam Twoje prace;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko.
Biedne oskrzela Twoje, oj Bidulko!!!! zdróka Ci życzę :))))
OdpowiedzUsuńwisir piękny , cudny ....
pozdrawiam cieplutko:))
Podoba mi się Twoja biżuteria!
OdpowiedzUsuńFajne zbliżenia :)
Pozdrawiam, też chora ...
Wisior piękny! Zdrówka! Inhalacje pomagają...
OdpowiedzUsuńBiorę.
UsuńWisior bardzo mi się podoba a zasłona to ciekawy pomysł, czy jest na materiale wodoszczelnym? Co do kaszlu to uważaj bo ja kilka lat temu olałam sprawę i nie poszłam do lekarza myśląc że to tylko kaszel i skończyło się na pogotowiu, zastrzykach z ketonalu i zerwanych panewkach mocowania przepony do żeber. Dusiłam się w nocy przez to. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAle mnie pocieszyłaś , ja byłam u lekarza , mam antybiotyk , inhalacje i inne swiństwa :)
UsuńPo pierwsze: duuuużo zdrowia! Osobiście inhalacji nigdy nie lubiłam, ale jak trzeba, to trzeba :)
OdpowiedzUsuńA wisior cudny jak nie wiem co ;-)
Zdróweczka przede wszystkim !
OdpowiedzUsuńA lawendowe kolorki zawsze górą !!!!
Wisior cudny !!!
Pozdrawiam Agnieszka
Twoje wstążkowe dzieła zapierają dech w piersiach! Po prostu nie wiem jak Ty to robisz, że zawsze chciałoby się więcej i więcej i więcej.. A najwspanialsze jest to, że Ty nam to ciągle dajesz :)
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki, żeby Ci płuca nie wyskoczyły zza żeberek...hi hi hi..... Zdrówka życzymy... siedź pod kołderką, zdrowiej przy ciepłej miodowo- cytrynowej herbatce....
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Cudności :) Kuruj się, jak możesz. Ja ostatnio też tak kaszlałam, nic przyjemnego. Życzę zdróweczka :)
OdpowiedzUsuńPrzecudny wisior!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrówka i cieplutko pozdrawiam:))
Wisiorek piękny, życzę zdrowia :)
OdpowiedzUsuńKuruj się kochana,bo Twój kaszel aż u mnie słychać:))jak moje dzieci były małe to dawałam im masło z miodem na łyżeczce,łagodziło to napady kaszlu:))))
OdpowiedzUsuńBiżuteria w twoim wykonaniu jak zwykle rewelacyjna !
OdpowiedzUsuńWisior cudny, przepiękne kolory ;o) Oby się rozpogodziło bo ja takiej pogody tez nie znoszę, dziś w południe u nas było tak ciemno że myślałam że już 8 wieczorem ;o( Masakra ;o(
OdpowiedzUsuń